W naszym regionie można już zbierać grzyby, w okolicach Radomska z lasu przyniesiemy przede wszystkim kurki czyli pieprzniki jadalne, ale trafiają się także koźlarze czy borowiki. Jak oceniają grzybiarze, grzybów nie ma jeszcze zbyt dużo, na wysyp - jeśli pogoda będzie sprzyjająca - trzeba będzie poczekać jeszcze około 2 tygodnie. Grzyby pojawiły się także na niedzielnym targowisku w Radomsku. Za pudełeczko kurek trzeba zapłacić 8-10 złotych.
W tej chwili nie każdy wyjdzie z lasu z koszykiem kurek, grzyby pojawiają się tylko w niektórych miejscach, a tych miejsc grzybiarze nie zdradzają - mówi mieszkaniec gminy Gidle, który sprzedawał dziś kurki na rynku w Radomsku.
Złota zasada grzybiarzy głosi, by na grzyby wybierać się o świcie lub z samego rana. Nie chodzi wyłącznie o przewagę nad innymi spacerowiczami, lecz o zależność pomiędzy kondycją grzybów, a temperaturą i nasłonecznieniem. Grzyby w dzień stają się nagrzane, a tym samym podatne na zaparzenie.
Idąc na grzyby, pamiętajmy, że zamiast wyrywać je z całą grzybnią powinniśmy delikatnie je okręcać przy samej ziemi. Aby nie uszkodzić grzybni, możemy też grzyb ucinać nożem równo z ziemią. Lepiej też powstrzymać się przed zbieraniem małych grzybków, gdyż nie miały one jeszcze szansy rozsiać zarodników.
Nigdy nie niszczmy i nie kopmy owocników grzybów trujących i niejadalnych, ponieważ wszystkie one są dla lasu bardzo pożyteczne. Na przykład, grzybnia muchomorów zaopatruje w wodę i substancje odżywcze wiele gatunków drzew. Zebranego grzyba, który kwalifikuje się do wyrzucenia nadziejmy na sęk drzewa, czy gałązkę krzewu, gdzie wyschnie i rozsieje po lesie zarodniki.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?