W Przedborzu będą płatne strefy parkowania, ale kierowcy za parkowanie nie zapłacą

Od 1 października w centrum Przedborza będzie obowiązywać strefa płatnego postoju. Swoim zasięgiem obejmie miejsca przy sklepie POLOmarketu. Kierowców czeka jednak niespodzianka... Za parkowanie tam płacić nie będą.

Decyzję o wprowadzeniu płatnej strefy podjęli przedborscy radni jeszcze w lipcu.
- Ponieważ przy rynku otworzył się duży market, przyjeżdżają tu nowi klienci. I to sporo. Ale auta niszczą kostkę brukową, często trzeba ją wymieniać - tłumaczy Miłosz Naczyński, burmistrz Przedborza. - Za naprawy musi płacić urząd. Dlatego zdecydowaliśmy, że za parkowanie będziemy pobierać opłaty. Radni też na to się zgodzili. Uchwała rady uprawomocniła się...

Ale w międzyczasie doszło do pewnych zmian. Gmina rozpoczęła negocjacje z POLOmarketem, by to sklep płacił za miejsca parkingowe.
- Rozmowy były długie i trudne. Ostatecznie doszliśmy do porozumienia, które będzie obowiązywać już w październiku. To market będzie nam płacił ryczałtowo 2,6 tys. złotych miesięcznie za 13 miejsc parkingowych - mówi Naczyński. - Wprowadzenie opłaty postojowej będzie więc dla mieszkańców praktycznie nieodczuwalne, a gmina nie będzie musiała ponosić dodatkowych kosztów związanych na przykład z zatrudnieniem inkasenta...

Zadowolenie nie kryją kierowcy. - Słyszałem, że za parkowanie pod sklepem trzeba będzie płacić, tylko nikt nie wiedział od kiedy. Sklep będzie płacił za postój? To dobra informacja, ja jestem zadowolony, bo już się zastanawiałem, gdzie znaleźć nowy parking - mówi mieszkaniec jednej z podprzedborskich wsi, właściciel bordowego opla.

Dzięki porozumieniu, do miejskiej kasy będzie wpływać dodatkowo około 30 tys. złotych rocznie. Już są pomysły na ich wykorzystanie. Pieniądze mają być przeznaczone głównie na poprawienie stanu rynku.
A właśnie rynek i jego najbliższe otoczenie mają być zrewitalizowane. Miejski Dom Kultury będzie rozbudowany, zmodernizowana zostanie droga do rynku. Gmina właśnie przygotowuje wniosek o sfinansowanie prac. Pieniądze mają pochodzić z Lokalnej Grupy Rybackiej "Między Nidą a Pilicą". Koszt oceniono na ok. 1 mln zł.