Radni miejscy w Radomsku zdecydowali w piątek, 26 lutego, o wprowadzeniu w mieście zakazu nocnej sprzedaży alkoholu między godziną 24 a godz. 6.
11 głosów "za" oddali radni PiS, Wspólnego Samorządu oraz Razem dla Radomska. Przeciw głosowali radni Koalicji Obywatelskiej oraz Radosław Rączkowski i Wioletta Pal, od głosu wstrzymał się Dariusz Kopeć.
Pozytywnie w tej sprawie wypowiedzieli się radni z komisji bezpieczeństwa, jednak mieszkańcy w konsultacjach zdecydowanie się opowiedzieli się przeciwko zakazowi. W przygotowanej ankiecie za wprowadzeniem ograniczenia opowiedziało się 297 mieszkańców (w tym 226 w wersji elektronicznej i 71 w wersji papierowej), przeciwko wprowadzeniu ograniczenia opowiedziało się 1049 mieszkańców (w tym 1045 w wersji elektronicznej i 4 w wersji papierowej).
Radni o zakazie nocnej sprzedaży alkoholu
- Jestem zwolennikiem wprowadzenia zakazu. Jednak nie możemy w tym trudnym czasie, czasie pandemii pozwolić na zabranie kolejnych miejsc pracy, bo wiele sklepów będzie musiało zwolnić pracowników. Przedsiębiorcy już i tak są w trudnej sytuacji. Jestem za, ale nie teraz, nie w tym czasie – mówił radny Radosław Rączkowski.
Na prawne wątpliwości związane z wprowadzeniem uchwały o nocnej prohibicji uwagę zwrócił radny Bartłomiej Biskup (PiS). Chodziło o możliwość zakwestionowania uchwały przez służby prawne wojewody. Istnieje również ryzyko, że uchwałę zaskarżą przedsiębiorcy, jak przypomniała Wioletta Marcinkowska, naczelnik wydziału Centrum Aktywności Społecznej w urzędzie miasta. - Chociaż przygotowaliśmy ją najlepiej, jak potrafiliśmy – mówiła Wioletta Marcinkowska.
- Policja twierdzi, że jeśli nie ma nocnych punktów sprzedaży alkoholu, to jest przy nich spokojniej. Ale z policyjnych statystyk wynika też, że w dobie koronawirusa przy sklepach i tak jest spokojniej. Więc wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu nic nie zmieni, bo problemy z powodu spożycia alkoholu pojawiają się w domu – wyjaśniał Paweł Pichit (KO). - Ponadto biorąc pod uwagę wyniki ankiet, radomszczanie nie chcą wprowadzenia prohibicji. I tak będzie głosował również nasz klub.
- Chodzi o spokój i bezpieczeństwo w miejscach, gdzie ten alkohol się spożywa – przypomniała Beata Kowalska (Wspólny Samorząd).
- To będzie martwa uchwała, która nie będzie służyć ani nam, ani mieszkańcom miasta. Takie uchwały sprawdzają się w dużych aglomeracjach, ale u nas to nie będzie skuteczna walka ani profilaktyka, a kolejny zakaz – mówił Rafał Dębski.
- Intencja jest dobra. Chcielibyśmy, żeby nie było kłopotów z alkoholem, żeby był spokój... Ale w gminach, w których takie uchwały zostały przyjęte, to nie pomogło i część z nich zaczęła się z podjętych uchwał wycofywać. Jeśli coś zakażemy, to powstanie coś innego - wyjaśniał Łukasz Więcek (KO).
- Wprowadzenie takiego zakazu to nie walka z alkoholizmem, ale poprawa bezpieczeństwa radomszczan, którzy mieszkają w pobliżu sklepów i poprawa komfortu ich życia - stwierdził Kamil Bugdal (RdR).
- Kto z państwa robił zakupy alkoholu po godzinie 24? - pytał Robert Lewandowski
Jak stwierdził, przy sklepach z nocną sprzedażą alkoholu mieszczących się na osiedlach mieszkaniowych panuje "dzicz". Pijani załatwiają swoje potrzeby na klatach schodowych, dochodzi do burd, krzyków. - Impreza jest całodobowa - wyjaśniał.
Jak przypomniała Wioletta Marcinkowska, wynik konsultacji nie był dla radnych wiążący. Konsultacje wyrażały jedynie opinię osób, które wzięły w niej udział.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?