Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacje rodziny z Radomska pod czujnym okiem kamery. "Była to dla nas ciekawa przygoda..."

kg
Archiwum prywatne
Wakacje pod okiem kamery? Dlaczego nie? Rodzina z Radomska występuje w jednym z nowych programów Telewizji Polsat.

Chociaż się do tego nie przyznają, Polacy lubią programy typu scripted docu czy docu-reality, opowiadające o zwykłych ludziach, ich codziennym życiu. Pierwsze takie produkcje pojawiły się na antenach już 15 lat temu. A od tego czasu ich udział w rynku telewizyjnym rośnie. Nowym tego typu „serialem” są "Wakacje z Bałtykiem” - emitowane na jednym z kanałów lifestylowy Telewizji Polsat, ale dlaczego piszemy o tym w lokalnym serwisie? Dlatego, że bohaterami występującymi w serialu są mieszkańcy Radomska - pani Agata z mężem Łukaszem i trójką dzieci.

Pierwszy raz nad morzem

Na stacji PKP we Władysławowie po całonocnej podróży z pociągu wysiadają Agata i Łukasz wraz z trójką dzieci: Marcelem i Kornelią - oboje po 7 lat oraz 3,5-letnim Antonim. To były ich pierwsze wspólne wakacje nad morzem, mimo że po ślubie są już 7,5 roku. Tak zaczyna się wakacyjna przygoda rodziny z Radomska.

„Wakacje z Bałtykiem” - to nowy serial dokumentalny Ireny i Jerzego Morawskich, który premierę miał na początku października tego roku.
- Zobaczyłam na FB, że poszukują rodzin, które nigdy nie były nad morzem. Zadzwoniłam pod wskazany numer i tak zaczęła się przygoda - opowiada nam pani Agata.

Rodzina z Radomska bohaterem serialu Polsatu "Wakacje z Bałtykiem"

Dla tych, którzy serialu nie śledzą... a może nawet nie wiedzą, że taki istnieje - wyjaśniamy (po zaciągnięciu języka u pani Agaty), że pierwsza seria „Wakacji z Bałtykiem” kręcona była już w poprzednie wakacje, czyli w 2018 roku. Ale w telewizji teraz ma swoją premierę. Rodzina nad morzem spędzała zawsze tydzień.
- Nie wiem czy wypada to mówić, bo niektórzy śmieją się z takich programów, ale ja naprawdę akurat ten lubię. Kiedy oglądam, to zawsze się śmieję - mówi Paula, mieszkanka Radomska. - Po prostu fajnie obejrzeć prawdziwe rodzinki na wakacjach, nie sztucznie idealne, tylko właśnie zwykłe. A tym bardziej lubię go oglądać, gdy wiem, że bohaterowie są też z naszego miasta.

Radomszczańska rodzina rok temu - czyli pierwszym nad Bałtykiem i pierwszym pod okiem kamer - była we Władysławowie. W tym roku podczas kręcenia drugiego sezonu byli zakwaterowani w Chłapowie.
- Nagrania mieliśmy dwa lata z rzędu. Pierwszy rok to był zupełny spontan. W drugim już troszkę inaczej. Wiedziałam jak będzie wyglądał domek i co mniej więcej będziemy robić - komentuje pani Agata. - Nie odczuwaliśmy tego jako plan. Braliśmy to bardziej jako przygodę. Dzieciaki w ogóle nie zwracały uwagi na to, ze chodzi za nami kamera. Bardziej zainteresowane były, gdy nagrywano nas z drona.

Niektórzy pod facebookowym profilem programu wpisywali oczywiście negatywne komentarze. Ale tych miłych jest więcej. - Nie rozumiem dlaczego obrażacie tych ludzi? Są na wakacjach i fajnie się bawią. Nikt z nich nie jest patologią. Bardzo mi się program podoba - to treść jednego z nich.

Bardzo ciekawa przygoda

A jak historię z telewizyjnymi wakacjami wspomina rodzina z Radomska?
- Była to dla nas bardzo ciekawa przygoda. Najważniejsze, że dzieciaki były zadowolone. Udział w programie niewiele zmienił w naszym życiu. Nie czujemy się gwiazdami ani celebrytami, chociaż czasem ktoś nas rozpoznaje - mówi pani Agata.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto