Za niecałe dwa lata wybory samorządowe, Polacy będą wybierać radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Ale czy przez zmiany jakie w ordynacji wyborczej szykuje Prawo i Sprawiedliwość, dotyczące kadencyjności wójtów i prezydentów, większość włodarzy gmin i miast nie będzie mogła stanąć w szranki i kandydować po raz kolejny. Sporej części obecnych gospodarzy gmin w powiecie radomszczańskim się to nie podoba.
Jeszcze dwa lata temu Jarosław Kaczyński - będąc z wizytą w Radomsku - sam namawiał radomszczan, by po raz trzeci głosowali na Annę Milczanowską na prezydenta miasta... teraz jednak zmienił zdanie... I chce zmienić ordynację. Ale jak na razie nic jeszcze nie jest jasne ani pewne - w Prawie i Sprawiedliwości trwają dyskusje nad tym, jak ostatecznie miałaby wyglądać zmiana.
Pewne jest, że prezes Jarosław Kaczyński chciałby, aby najbliższe wybory czyli te w 2018 roku, były już przeprowadzone zgodnie z nową ordynacją.
- Lada moment powinniśmy to uchwalić, bo za moment zacznie się kampania wyborcza - komentuje sprawę Anna Milczanowska, była prezydent Radomska, teraz poseł na Sejm RP z Prawa i Sprawiedliwości.
Według zapowiedzi PiS, najważniejszą zmianą będzie kadencyjność funkcji wójta, burmistrza czy prezydenta miasta - ci mogliby starać się o reelekcję tylko raz. Ale kadencja ma trwać nie 4 a 5 lat. Padają też głosy, że być może wójtowie będą mieli szanse na start w wyborach ponownie, jednak po jednej kadenji przerwy. Według PiS, wieloka-dencyjność budzi wątpliwości i prowadzi do tworzenia się układów. - Są gminy w Polsce, w których często z takiego powodu dochodzi do różnych patologii, zawiązywania się takich „sitw” na terenie miasta czy gminy - mówi Anna Milczanowska.
Prezez PiS chciałby, by zmiany od razu weszły w życie - a to oznaczałoby dla większości gmin zmianę włodarza. - Moja kadencja byłaby już ostatnią, więc ja bym już nie mogła kandydować. Trudno mi jest się wypowiadać w tej sprawie, ale osoby znające się na prawie, konstytucjonaliści twierdzą, że to zgodne z prawem nie jest. Ale nie mnie to oceniać. Oczywiście będziemy się musieli z tym zmierzyć i będzie tak, jak sejm postanowi - mówi Wioletta Pichit, wójt gminy Ładzice.
- Chyba wójtowie długo rządzący swoimi gminami są dobrymi gospodarzami, skoro ludzie na nich głosują po raz kolejny - mówi Bogdan Witaszczyk z Wielgomłyn, który wójtem jest już od wielu kadencji. Przeciwko zmianie w ordynacji wyborczej jest też między innymi włodarz Przedborza. Miłosz Naczyński na burmistrza startował z listy Prawa i Sprawiedliwości - w zeszłym tygodniu jednak wykluczono go z partii. - Myślę, że wyborcy nie są idiotami i wiedzą, na kogo głosują. Zmiana bardziej by się przydała w sejmie, bo tam ludzie głosują nie na osoby lecz na partie - mówi Naczyński.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?