Spodziewał się Pan zwycięstwa w plebiscycie, śledził Pan wyniki głosowania?
- Tak, śledziłem wyniki, ale wszystko zależało od mieszkańców, których reprezentuję. Jest mi bardzo miło, że społeczność obdarzyła mnie tak dużym zaufaniem. Bardzo dziękuję za wsparcie . Takie zwycięstwo daje mobilizację do dalszego działania. Poprzeczka się podniosła...
Jak długo pracuje Pan w samorządzie?
- To moja pierwsza kadencja, trochę się jej obawiałem, chociaż kiedyś pełniłem funkcję przewodniczącego rady sołeckiej. Wyborcy docenili moje zaangażowanie i mnie wybrali.
Jakimi może się Pan pochwalić sukcesami?
- Pozyskałem pieniądze na wybudowanie drogi w Chruścinie, odcinek 1600 m. Społeczność prosiła o tę drogę dziewięć lat. Udało się też wybudować plac zabaw dla dzieci, boisko do piłki siatkowej i nożnej w Chruścinie. Nie działam tylko dla swojego sołectwa, pozyskałem jeszcze większe pieniądze dla klubu sportowego z Chrzanowic. W tym roku nawiązałem kontakt z firmą, która chce postawić u nas wiatraki.
Pewnie zdarzają się porażki...
- Nie udało się i długo się nie uda wyremontować drogi powiatowej od Gomunic do Go- rzędowa. Drogi i chodniki w Chrzanowicach też nie są najlepsze. Chciałoby się zrobić wiele dla gminy, ale możliwości są ograniczone... z powodu finansów.
Jest Pan prezesem i założycielem stowarzyszenia "Odnowa Chruścina". Jakie stawiacie przed sobą cele?
- Organizujemy festyny, np. rok temu z okazji Dnia Dziecka. Były pokazy policji, radiowozy, straż, gadżety dla dzieci. Braliśmy udział w dożynkach, na których otrzymaliśmy pierwsze miejsce za "chruścińskie chrusty". Wciąż zabiegamy o budowę świetlicy wiejskiej. Na budowę obiektu udało się już uzyskać 100 tys. złotych dotacji od gminy Kleszczów.
Spotyka się Pan na co dzień z głosami poparcia?
- Ludzie są zadowoleni z tego, co robię. Rewitalizacja terenu wpływa pozytywnie na mieszkańców. To jest cały motor.
A są negatywne opinie?
- Praca samorządowa jest ciężka. Społeczność jest wymagająca, bo to oni decydują, kto zostaje wybrany. Opinie oczywiście są różne.
Czym jest dla Pana praca samorządowca?
- Praca samorządowca to także wyrzeczenia, trzeba wyruszyć z domu. Ale satysfakcja jest dla mnie tym większa, im więcej zrobię dla społeczeństwa.
Starcza czasu na hobby?
Mam dużą działkę, dużo kwiatów i zieleni, które trzeba pielęgnować. Interesuję się też piłką nożną.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?