"Wojna" o obwodnicę Radomska. "Mieszkańcy mówią nie" czy "Wolna Wypoczynkowa"?

8 grudnia w urzędzie miasta Radomsku odbyło się kolejne spotkanie, podczas którego rozmawiano o wariantach obwodnicy Radomska. Tym razem przewodniczący rady miasta zaprosił radnych i mieszkańców na prośbę członków stowarzyszenia "Mieszkańcy mówią nie".
- Spotkanie z radomszczanami za stowarzyszenia „Mieszkańcy mówią nie” jest konsekwencją spotkania sprzed kilku dni z mieszkańcami ze stowarzyszenia „Wolna Wypoczynkowa”. Dzisiejsze spotkanie miało upewnić radę miasta w tym, że część mieszkańców popiera jej decyzję w kwestii wyboru wariantu A po KOPI – mówi przewodniczący rady Jacek Gębicz i przyznaje, że konfliktu między dzielnicami nie da się uniknąć. - Każda strona miasta broni swojego. Mieszkańcy nie chcą, żeby obwodnica przeszła przez ich domy...

Szef stowarzyszenia po raz kolejny przedstawił argumenty podważające uzasadnienie decyzji RDOŚ, który odmówił zgody na realizację przedsięwzięcia.
- Celem spotkania było pokazanie społeczeństwu, radnym i prezydentowi, że nie zgadzamy nie na budowę obwodnicy w wariancie C. Ludzie z Folwarków i Wymysłówka nie pozwolą na to, by obwodnica przecięła ich mieszkania - przekonuje Grzegorz Bober z stowarzyszenia "Mieszkańcy mówią nie". - Być może trzeba odsunąć obwodnicę kawałek na południe, by jak najwięcej mieszkańców było bezpiecznych i by ci, którzy zostaną w sąsiedztwie drogi, nie odczuwali jej negatywnego wpływu.
Grzegorz Bober wyjaśnia, że mieszkańcy oczekiwali spotkania, bo dochodziły do nich głosy, jakoby radni chcieli zmienić swoje stanowisko i opowiedzieć się właśnie za wariantem C.

- Odbieramy to jako wypowiedzenie wojny - odpowiadają przedstawiciele "Wolnej Wypoczynkowej". - To spotkanie niczego nie wnosi, to tylko jątrzenie jedna przeciwko drugiej dzielnicy!

Poprzednie spotkanie zakończyło się wnioskiem o utworzenie specjalnej komórki (komisji), która zajęłaby się wytyczeniem nowego alternatywego korytarza. Zarówno prezydent Radomska, jak i szef rady, twierdzą jednak, że jest to niemożliwe. – Pobieżnie analizowaliśmy, czy jest szansa na wytyczenie takiego wariantu, który nie powodowałby żadnych wyburzeń. Według naszego rozeznania nie ma takiej możliwości, może jeszcze w 2011 roku tak było, ale nastąpiły zmiany w przestrzeni - mówi prezydent Jarosław Ferenc.

Prezydent nie chce teoretyzować na temat kolejnych działań miasta w zależności od decyzji GDOŚ. - Przy wyborze między wariantem A po KOPI i C rekomendowałem ten pierwszy, jako mniej szkodliwy. Czekamy na decyzję w sprawie odwołania do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Kiedy się ona pojawi, będziemy się zastanawiać, co dalej - mówi. Jak tłumaczy, podtrzymanie postanowienia RDOŚ właściwie kończyłoby procedurę i GDDKiA musiałaby opracować projekt od nowa. Uchylenie decyzji RDOŚ spowodowałoby natomiast konieczność ponownego rozpatrzenia sprawy.

- Spotkanie nie wniosło do sprawy nic konstruktywnego - komentuje Paweł Chybalski. - Moim zdaniem obwodnica Radomska nie powstanie, a mieszkańcy Radomska będą skazani na korki i miasto zostanie rozjeżdżone. Nie ma takiej opcji, by nie skłócić mieszkańców dwóch dzielnic, ale powinno przeważyć dobro społeczne – wszystkich mieszkańców Radomska. Obwodnica powinna powstać na takich warunkach, na jakich państwo, czyli GDOŚ i GDDKiA, chce ją wybudować. A wariantem akceptowanym przez obie instytucje jest wariant C – przez Folwarki...

Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego" 16 grudnia z "Dziennikiem Łódzkim".