Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne Radomsko 2015: "Po wyborach" z Anną Milczanowską

mk
Anna Milczanowska podczas niedzielnego głosowania
Anna Milczanowska podczas niedzielnego głosowania fot. JD
Wybory parlamentarne Radomsko 2015: "Po wyborach" z Anną Milczanowską...

Dlaczego w rok po wygranych wyborach na prezydenta Radomska zdecydowała się Pani walczyć o mandat poselski?
- Dlatego, że propozycję reprezentowania radomszczan w parlamencie otrzymałam od ludzi, którzy chcą dobrej zmiany dla Polski i wiedzą jak to zrobić.

Jak zorganizuje Pani swoją działalność poselską w Radomsku?
- Tak jak dotychczas będę pracowała zawsze blisko ludzi. Będę ich słuchać, spotykać się z nimi i rozmawiać. Moje biuro poselskie musi żyć sprawami miasta i jego mieszkańców.

Czy jako szefowa Forum Samorządowo-Gospodarczego wskaże Pani ewentualnego kandydata z tego ugrupowania na fotel prezydenta Radomska? A może udzieli Pani poparcia innemu kandydatowi?

- Radomszczanie zasługują na najlepszego prezydenta. I jestem przekonana, że taką kandydaturę będę mogła im zaproponować. Uważam, że dobra współpraca i zrozumienie pomiędzy władzami samorządowymi a posłem tej ziemi może przynosić wymierne korzyści. Jesteśmy w trakcie wielu ważnych inwestycji i istotne jest, by rozpoczęte zadania kontynuować i stawiać czoła nowym wyzwaniom. Dlatego potrzeba mądrej i sprawnej kontynuacji służącej rozwojowi miasta.

Jak teraz wyobraża Pani sobie funkcjonowanie struktur PiS w Radomsku?

- Prawo i Sprawiedliwość cieszy się dużym zaufaniem wśród ludzi, co potwierdziły także te ostatnie wybory. Kiedy podczas kampanii spotykałam się z ludźmi w naszym mieście i powiecie wielokrotnie słyszałam oczekiwania ludzi dotyczące budowania lokalnych struktur i sprawności ich funkcjonowania. Ja się takiego wyzwania nie obawiam.

Fakt, że w wyborach samorządowych (w II turze) otrzymała Pani ponad 8 tysięcy głosów, podczas gdy w wyborach parlamentarnych zagłosowało na Panią tylko ponad 3 tysiące radomszczan, może świadczyć o tym, że mieszkańcy Radomska woleliby Panią widzieć na fotelu prezydenta miasta. Mówi się, że mieszkańcy czują się „oszukani”. Jak Pani to odbiera?
- To były zupełnie inne wybory. Bardzo dziękuję 3,5 tysiącu radomszczan oraz wszystkim pozostałym, którzy zaufali mi oddając swój głos. Wierzę, że swoją dalszą pracą przekonam również tych, którzy mieli wątpliwości. Nigdy nie oszukiwałam ludzi. Ja tu przecież zostaję i będę nadal służyć miastu i jego mieszkańcom. Chciałam być prezydentem naszego miasta i byłam dumna wykonując to zadanie przez dziewięć lat najlepiej jak potrafię. Jednak możliwość pracy dla Polski, przy jednoczesnej szansie reprezentowania Radomska i zabiegania o ważne dla niego sprawy to ogromne wyzwanie, któremu chcę teraz sprostać. I myślę, że doskonałym partnerem będzie dla mnie przyszły prezydent Radomska, którego wspólnie wybierzemy.

Rozmowa z Krzysztofem Maciejewskim w tygodniku "Co Nowego".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto