MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowi goście w Dojo Stara Wieś

Justyna Drzazga-Nowińska
Włodzimierz Kwieciński (z prawej) prezentuje kimono senseia Hideraki Nishiyamy
Włodzimierz Kwieciński (z prawej) prezentuje kimono senseia Hideraki Nishiyamy fot. Justyna Drzazga-Nowińska
W Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki "Dojo - Stara Wieś" (gm. Przedbórz) gościła w poniedziałek Yumi Nishiyama, córka nieżyjącego już senseia Hidetaki Nishiyamy, założyciela i pierwszego prezydenta Międzynarodowej Federacji Karate Tradycyjnego (ITKF).

Obecny był też jego następca Richard Jorgensen z Kanady.

Yumi Nishiyama przywiozła ze sobą stare "kultowe" kimono ojca. - To dla nas ogromny zaszczyt, że kimono, z którym sensei właściwie spędził życie, bo się praktycznie z nim nie rozstawał, zostanie w naszym dojo. Widać, że nosi ono ślady noszenia. I o to właśnie nam chodziło. Wkrótce wystawimy je w specjalnej gablocie - stwierdził Włodzimierz Kwieciński, prezes Polskiego Związku Karate Tradycyjnego i jednocześnie wiceprzewodniczący ITKF.

Celem spotkania w Starej Wsi była m.in. prezentacja aktualnej sytuacji karate na świecie w kontekście ubiegania się o przyjęcie do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

- Karate tradycyjne jest dys-kryminowane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Już od 1975 roku bezskutecznie staramy się o włączenie do rodziny olimpijskiej. Na razie bezskutecznie - oznajmił Richard Jorgensen.

Działacze karate tradycyjnego próbują uzyskać poparcie związków krajowych i narodowych komitetów olimpijskich w staraniach o równoprawne traktowanie dwóch działających obecnie na świecie federacji - ITKF, czyli karate tradycyjnego, oraz uznawanej przez MKOl WKF (World Karate Federation - karate ogólne). Spór pomiędzy ITKF i WKF toczy się od lat. Jak się zakończy? Nie wiadomo.

Karatecy tradycyjni nie ustają jednak w dążeniach, by zachęcić jak największą liczbę osób do uprawiania swojej dziedziny. Chcieliby m.in., by karate tradycyjne weszło na stałe do przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych w ramach czwartej godziny obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego.

Gotowy jest już projekt programu "Mały karateka". Nim ruszy, musi jednak jeszcze zyskać akceptację ministerstwa sportu. Podczas poniedziałkowego spotkania w Starej Wsi jego autorka, Anna Koper, zdradziła podstawowe założenia tego programu. - Głównym powodem naszych starań jest potwierdzony naukowo, pozytywny wpływ karate na zapobieganie wadom postawy u dzieci - uważa Anna Koper. - Zgodnie z samurajską tradycją dziecko, które skończyło 5 lat, 5 miesięcy i 5 dni jest już gotowe, by zacząć poznawać tajniki sztuk walki.

Chodzi też o stworzenie kadry zawodników różnych dyscyplin sportowych, nie tylko karate. - Ważne, by dzieci zachęcić do aktywności fizycznej. Jednak nie do samej "aktywności dla aktywności". Chcielibyśmy, by dzieci zaangażowały się w ten sport , a nie tylko automatycznie powtarzały pewne czynności - zwraca uwagę Koper.

Warto dodać, że od dziś w Starej Wsi trwa kurs techniczny ITKF oraz Międzynarodowe Seminarium Karate Tradycyjnego Gasshuku. - To szczególne wydarzenie, bo po raz pierwszy kurs ten odbywa się w Polsce. Do tej pory wydarzenie to było organizowane w San Diego w USA - chwalą się organizatorzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto