Wypadek na Brzeźnickiej w Radomsku. Uczestnicy kłamali. Jak naprawdę doszło do potrącenia pieszego?

W środę (7 października) informowaliśmy o wypadku, do którego doszło na ulicy Brzeźnickiej w Radomsku. Wstępne ustalenia policji dokonane na podstawie zeznań uczestników zdarzenia, okazały się jednak niezgodne z prawdą. Para jadąca mercedesem, który potrącił pieszego, kłamała.

6 października policjanci zostali wezwani wypadku na Brzeźnickiej. Ze zgłoszenia wynikało, że kilka minut po godzinie 14 kierowca osobowego mercedesa potrącił pieszego przechodzącego na pasach. Mundurowi na miejscu zastali 60-letniego mężczyznę i 64-letnią kobietę, którzy podróżowali mercedesem. 33-letni pieszy ze względu na rozległe obrażenia został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do łódzkiego szpitala.

Para zgodnie twierdziła, że mercedesem kierowała kobieta. W rozmowie z policjantami utrzymywali, że pieszy przewrócił się na jezdnię i nie mieli wpływu na potrącenie go - mówi nadkomisarz Aneta Wlazłowska z KPP w Radomsku.

Mundurowi po wykonaniu oględzin miejsca wypadku, sporządzeniu szkicu sytuacyjnego, zabezpieczyli również nagranie z monitoringu miejskiego, które od razu obejrzeli. Okazało się, że para kłamała.

Na filmie doskonale widać, że to 60-latek kieruje mercedesem, a pasażerem jest jego partnerka. Na dodatek, do potrącenia 33-latka doszło, gdy ten znajdował się niemal na środku przejścia dla pieszych - opowida nadkom. Wlazłowska.

Na domiar złego okazało się, że kierujący mercedesem nie ma uprawnień do kierowania pojazdami i ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów do 2025 roku za jazdę autem pod wpływem alkoholu.

Mężczyzna szybko został zatrzymany. Para nie potrafiła logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem. Za spowodowanie wypadku drogowego, którego następstwem jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu sprawcy grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.