4 osoby cudem uszły z życiem po wypadku, do którego doszło w poniedziałek, 3 września, w Stobiecku Szlacheckim (pod Radomskiem). Około godz. 14.20 samochód osobowy wjechał do stawu przy kościele.
Jak ustalili policjanci w Komendy Powiatowej Policji w Radomsku, 20-letni kierujący hondą jadąc od strony Tomaszowa najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków na drodze i na łuku drogi przy stawie stracił panowanie nad pojazdem. Nie udało mu się wyhamować i auto wjechało do stawu, wywracając się kołami do góry.
Na szczęście świadkowie zdarzenia zareagowali błyskawicznie i ruszyli z pomocą.
- Gdybyśmy nie przewrócili samochodu na bok i nie pomogli wydostać się tej dziewczynie i trzem chłopakom, byłoby po nich. Drzwi były zablokowane, nie mieliby szans. Widziałem, że kierowca już tracił przytomność - opowiada mężczyzna, który brał udział w spontanicznej akcji ratunkowej.
Na miejsce szybko przyjechała straż pożarna, karetki i policja. Wszystkie poszkodowane osoby zostały przewiezione do radomszczańskiego szpitala. - Po udzieleniu pomocy mogli wrócić do domów. Pasażerowie hondy to mieszkańcy powiatu radomszczańskiego w wieku 16,18 i 19 lat. Kierowca był trzeźwy - mówi kom. Aneta Wlazłowska z KPP w Radomsku.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?