Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok za próbę zabójstwa w Radomsku

mk
fot. NaszeMiasto.pl
Jest już wyrok w sprawie ataku nożownika, do którego doszło w czerwcu. Piotrkowski sąd uznał mężczyznę za winnego.

Najpierw spotkał się z kolegą, razem pili alkohol. Potem 42-latek wrócił do domu po nóż i poszedł szukać znajomego. Gdy już go znalazł, zadał mu kilka ciosów w szyję. Przekonany, że zabił, wrócił do domu i położył się spać. Był kompletnie pijany. Zaatakowany mężczyzna przeżył tylko dzięki szybkiej pomocy pogotowia.

Wszystko wydarzyło się 30 czerwca niemalże w centrum miasta. Niedawno w piotrkowskim Sądzie Okręgowym zapadł wyrok w sprawie usiłowania zabójstwa. Niedoszłego mordercę skazano na 4 lata więzienia. Sąd zbadał wszystkie okoliczności przestępstwa, wziął także pod uwagę okoliczności łagodzące. Oskarżony przyznał się do winy i dokładnie opowiedział przebieg zdarzeń.

Okazało się, że podczas spotkania z kolegą dowiedział się, że wcześniej okradł go znajomy 31-latek. Wtargnął do jego mieszkania, pobił , zabrał laptopa, telefon komórkowy i uciekł. Kolega wspomniał, że napastnik miał też próbować zgwałcić kobietę. Po wysłuchaniu tej opowieści i wypiciu z kolegą piwa oskarżony postanowił się zemścić i sam wymierzyć sprawiedliwość 31-latkowi.

Krwawiącego mężczyznę znalazła przypadkowa osoba przy skwerze przy ul. Lipowej. To ona wezwała pogotowie. Gdy do mieszkania napastnika zapukali policjanci, ten spał. Miał 3,6 promila alkoholu w organizmie. Jak przyznał, pił od kilku miesięcy, ale stan upojenia alkoholowego, według opinii biegłego, w nieznacznym stopniu ograniczył jego ocenę sytuacji.

Sąd nie miał wątpliwości, iż oskarżony miał zamiar zabić znajomego. - Sposób zadania ciosów, użyte narzędzie, miejsce uderzeń ten zamiar potwierdzają - czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Wydając wyrok, sąd wziął jednak pod uwagę to, że oskarżony kierował się swoiście pojmowaną potrzebą wymierzenia sprawiedliwości za skrzywdzenie kolegi. Na jego korzyść uznano także żal i przeproszenie pokrzywdzonego. Wszystko wskazuje na to, iż ofiara przebaczyła napastnikowi. Raniony mężczyzna mówił o nim jako o "ziomalu", prosił nawet o darowanie mu winy i odstąpienie od ukarania. Co więcej, początkowo próbował nawet chronić 42-latka twierdząc, że obrażeń doznał w wyniku… przewrócenia się na ulicy.

To właśnie z tego powodu sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Za usiłowanie zabójstwa grozi bowiem kara od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto