Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie ,,rozbitków"

Jacek TOMCZAK
Ponad sto czterdzieści podmiotów zajmujących się przywożeniem i handlem używanymi samochodami znajduje się w samej gminie Pleszew. Z tego biznesu może żyć jednak i tysiąc osób, ponieważ w naprawianie ,,rozbitków z ...

Ponad sto czterdzieści podmiotów zajmujących się przywożeniem i handlem używanymi samochodami znajduje się w samej gminie Pleszew. Z tego biznesu może żyć jednak i tysiąc osób, ponieważ w naprawianie ,,rozbitków z Zachodu” zaangażowani są jeszcze blacharze, elektrycy, mechanicy i lakiernicy.

Firmy handlujące autami zarejestrowane są nawet w blokowych mieszkaniach. Duży odsetek importowanych pojazdów stanowią auta uszkodzone. W samym mieście i wokół Pleszewa place w autokomisach zawalone są niezliczoną ilością aut. Klienci ,,szrotów’’ mogą wybierać auta w Lenartowicach, Piekarzewie, Kowalewie, Dobrej Nadziei, Zielonej Łące, Taczanowie, Lubomierzu, Sowinie, Sowinie Błotnej, Prokopowie, Grodzisku, Brzeziu, a nawet w Zakrzewie i w Foluszu.

Jest taniej

Od kilku miesięcy w pleszewskich ,,szrotach’’ obserwuje się ożywiony ruch. Znów ,,idą’’ stare, używane auta przywożone masowe z krajów Unii Europejskiej. Niektóre sprawne techniczne, inne uszkodzone. Niemal wszystkie znajdują od nabywców ,,od ręki’’ - Sprowadzane auta sprzedają się znów dobrze i to nie tylko ze względu na cenę - nie ukrywa właściciel jednego z autokomisów w Piekarzewie, Zbigniew Wojterski. - Auta na pewno potaniały, bo obniżyły się koszty transakcji i przetransportowania do kraju. Ponadto przywożone samochody z Zachodu są lepiej wyposażone w wersji standardowej niż te kupione u nas w salonie. Spadek cen spowodowany jest bezsprzecznie likwidacją ceł i dodatkowych ,,kosztów’’ przewoźników na granicy. Z przywożonych na dużą skalę aut żyją również zaprzyjaźnieni z właścicielami autokomisów lakiernicy, elektrycy, mechanicy i rzemieślicy zajmujący się naprawą blacharki samochodowej. - To prawda, że dajemy ludziom pracę - twierdzi Wojterski. - Auta kupujemy sami, ale dzięki współpracy z nami fachowców z innych branż pracę ma 2-3 ludzi. I to nie chodzi wcale o kierowców, którzy te samochody przywożą. Chodzi o pleszewskich lakierników i blacharzy. A, że roboty mają sporo świadczą o tym terminy jakie oferują. Po prostu nie mają wolnych mocy przerobowych.

Przyjeżdżają z całej Polski

Nie wszyscy jednak potencjalni nabywcy odchodzą z placów zadowoleni. A przyjeżdżają tu niemal z całej Polski. Dla niektórych nie ma wymarzonych aut, bowiem poszukują szczególnych egzemplarzy. - Przyjechaliśmy z Konina - mówi młody mężczyzna. - Oglądaliśmy z żoną i szwagrem kilka samochodów, ale są za drogie na moją kieszeń. Szukam auta do 20 tysięcy, a tych nigdzie nie ma. A powód jest prosty. Polskie przepisy nakładają na takie auta wysoką akcyzę, a to się importerom nie opłaca. Najlepiej jest przywieźć auto nowe lub... bardzo stare. - Winna jest akcyza - wyjaśnia Wojterski. - Na auto stare kupione na przykład za 100-200 euro akcyza jest kwotą stosunkowo niewielką . Podobnie jest w przypadku pojazdów nowych. Tam akcyza wynosi tylko 3 procent. Natomiast jeśli chodzi o samochody kilkuletnie, to wówczas wartość akcyzy powoduje od razu wzrost ceny pojazdu na ogół nieosiągalny dla przeciętnego nabywcy.
I tak np. za kilkuletniego vw passata Niemcy żądają około 5 tysięcy euro. Obowiązujące w Polsce przepisy ,,okładają’’ takie auto akcyzą w wysokości 65 procent, które sprowadzający musi doliczyć do ceny pojazdu. Wówczas wartość kilkuletniego passata urasta do prawie 8,5 euro, a do tego trzeba jeszcze doliczyć zysk importera i wtedy taki samochód jest bardzo trudno sprzedać.

Sprzedają tylko w kraju

Pleszewskim przedsiębiorcom sprowadzającym auta z Zachodu nie opłaca się jednak handlować z kontrahentami z zagranicy. Przy sprzedaży aut np. za wschodnią granicę tracą po kilka tysięcy złotych. -Sprzedałem raz samochód Białorusinowi i straciłem na tym około 2 tysiące złotych - twierdzi Zbigniew Wojterski. - Mógłby sprzedawać tam naprawdę dużo aut, ale nikt nie zwróci mi akcyzy.

Kupili więcej

Tymczasem mieszkańcy powiatu pleszewskiego kupują ostatnio jednak więcej aut przywiezionych z krajów Unii Europejskiej. Dowodzi temu liczba samochodów zarejestrowanych w pierwszym półroczu 2004 roku w wydziale komunikacji starostwa powiatowego. Od stycznia do końca czerwca zarejestrowano w tym wydziale 478 pojazdów. Dla porównania w analogicznym okresie 2003 roku zarejestrowano tylko 188 pojazdów sprowadzonych z zagranicy. Większość aut osobowych pochodzi z Niemiec (325) oraz z Francji (195). Ponad sto pojazdów sprowadzono z innych krajów Europy Zachodniej. Podobnie ma się sprawa z ciężarówkami. Większość sprowadzonego sprzętu to pojazdy z Niemiec i Francji. Niewiele ciężarówek pochodzi z Belgii i innych krajów Europy Zachodniej. Rośnie natomiast ilość sprowadzanych ciągników rolniczych z Czech. W ostatnim półroczu 2004 roku na 29 ciągników zarejestrowanych w pleszewskim wydziale komunikacji niemal połowa stanowiła import od sąsiadów za Olzy.

Szlaban dla importerów ?

Rosnący import samochodów używanych zaniepokoił do tego stopnia resort infrastruktury, że ministerialni urzędnicy opracowali już projekt rozporządzeń mających położyć kres nadmiernemu importowi pojazdów używanych. Jeden z przygotowywanych projektów rozporządzenia dotyczy wymagań technicznych dla pojazdów sprowadzanych zza granicy. Ministerialny projekt zakłada bowiem, że nie spełnienie kryteriów zapowiadanych norm technicznych spowoduje zaliczenie auta do grupy pojazdów uznanych za odpady. - Dlaczego zmieniać coś co ludzie zaakceptowali - oburza się Wojterski. - Dla większości obecnych klientów naszych autokomisów auta staną się znów niedostępne, bowiem tylko nie wielu stać, by kupić nowe auto u dealera. U mnie np. stoi jaguar za 85 tysięcy złotych. W salonie za samochód tego typu trzeba zapłacić około 200 tysięcy. Różnica prawda?

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zagłębie ,,rozbitków" - Wielkopolskie Nasze Miasto

Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto