Zapadł wyrok w procesie, jaki firma PAMAR wytoczyła byłemu burmistrzowi Kamieńska

Sąd Rejonowy w Radomsku uznał, że były burmistrz Kamieńska co prawda nie dopełnił czynności administracyjnych, ale szkodliwość społeczna jego czynu była niewielka. Warunkowo umorzył wobec niego postępowanie na okres 1 roku. Były burmistrz musi zapłacić 1500 złotych na rzecz Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie oraz pokryć koszty postępowania sądowego. Taki wyrok zapadł w sprawie, jaką byłemu burmistrzowi Kamieńska wytoczyła firma PAMAR.

Po ogłoszeniu wyroku żadna ze stron nie kryła rozczarowania jego treścią.
- Spółka nie jest zadowolona z zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia - mówi adwokat Łukasz Moczydłowski, reprezentujący firmę PAMAR. - Po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia zapadłego w sprawie wyroku dojdzie zapewne do wniesienia apelacji.

Z sądowego rozstrzygnięcia nie jest zadowolony również były burmistrz Kamieńska. - Sąd umorzył postępowanie karne, tym samym nie zostałem skazany - twierdzi Grzegorz T. - Uważam, że rozstrzygnięcie sądu jest nieprawidłowe. Decyzje administracyjne dotyczące Pamaru nie były wydawane przeze mnie, ale przez upoważnionego pracownika. Sąd przypisał mi odpowiedzialność za cudzy czyn.

Były burmistrz zapowiada złożenie apelacji od ogłoszonego wyroku.
Konflikt między spółką PAMAR Sp. z o.o. a byłym burmistrzem Kamieńska trwa od kilku lat. Władze spółki, które w listopadzie 2010 roku wystąpiły na drogę sądową zarzucają Grzegorzowi T., że blokował rozwój firmy. Miało to m. in. skutkować utratą pracy przez część załogi tej firmy.

Jak podkreśla adwokat, reprezentujący w sądzie interesy spółki PAMAR dwukrotnie już Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdzało bezczynność administracyjną, uznając, że były włodarz Kamieńska nie wydał w terminie decyzji. Dwukrotnie uchylano również niekorzystne dla spółki decyzje administracyjne.
Były burmistrz Kamieńska zwraca z kolei uwagę na fakt, że w 20101 roku na wniosek firmy PAMAR sprawą zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Tryb.
- Po drobiazgowym postępowaniu prokuratura jednoznacznie stwierdziła, że nie dopuściłem się działania na niekorzyść spółki - podkreśla Grzegorz T.