Na miesiąc przed startem rozgrywek IV ligi wysoką formę potwierdzają piłkarze Mechanika Radomsko. Słabszą formę w weekend zaprezentowała Pilica Przedbórz, która przegrała dwa sparingi.
Mechanik Radomsko pokonał 4:3 juniorów starszych GKS Bełchatów. - Straty dwóch bramek można było uniknąć - mówi Rafał Ozga trener Mechanika. - Mimo to sparing uważam za pożyteczny, bo po raz kolejny szansę pokazania swoich umiejętności dostali młodzi zawodnicy.
Bramki dla Mechanika strzelili Jakub Buliński (3) oraz Jardel Cruz. Jak zaznacza trener Ozga, wciąż ważą się losy Brazylij-czyka. - W pierwszych meczach prezentował się naprawdę dobrze. Ostatnio jednak gra słabiej. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji czy zostanie u nas na wiosnę - dodaje.
Szansę na grę w Mechaniku ma za to Marcin Zimoń. - To zawodnik grający na pozycji stopera - mówi trener Ozga. - Jego atutem są na pewno warunki fizyczne.
Ostanio rosły defensor grał w Zawiszy Rzgów (III liga łódzko-mazowiecka). Wcześniej grał w Włókniarzu Konstantynów. Warto zaznaczyć, że kilka lat temu był w kadrze Cracovii Kraków. W barwach popularnych Pasów zagrał sześć spotkań w Ekstraklasie.
Jutro w Częstochowie radomszczanie zagrają kolejny mecz kontrolny. Rywalem Mechanika będzie Sparta Lubliniec.
Dwa sparingi rozegrała Pilica Przedbórz. Oba niestety przegrała. Pierwszy z Partyzantem Radoszyce 1:2, drugi 0:3 z Czarnymi Rząśnia. - Oba mecze potraktowaliśmy jako jednostki trenigowe - mówi Rafał Ra-benda trener Pilicy. - Widać było, że w drugich połowach brakuje sił.
Wiadomo już, że wiosną w Pilicy nie będzie grał Aleksander Ślęzak. Zawodnik został wypożyczony do Omegi Kleszczów. - Jutro gramy mecz kontrolny z Jutrzenką Warta. Będziemy w nim testować zawodnika Ukrainy, który ostatnio grał w Hetmanie Włoszczowa - mówi trener Rabenda.
Być może drużynę Pilicy zasilą Erwin Stępień (Ceramika Opoczno) oraz Mateusz Dobrzański (Jutrzenka Warta). Obaj zawodnicy to wychowankowie klubu z Przedborza.
Kolejny sparing zagrał LUKS Gomunice, który pokonał 2:1 Sokoła Wręczyca. Bramki strzelili Maciej Łyś oraz Krzysztof Kowalski. - Widać, że brakuje nam gry na dużym boisku - mówi trener Artur Kowalski. - Z każdym meczem powinno być jednak lepiej. W niedzielę gramy z Kuźnicą Marianowo.
Wolne mieli za to piłkarze Świtu Kamieńsk. - W niedzielę zagramy ze Szczerbcem Wolbórz - mówi trener Artur Lamch. - Na razie trenujemy trzy razy w tygodniu. Nie ma nowych twarzy. Posiłkujemy się piłkarzami z drugiej drużyny.
Wciąż nie wiadomo, czy wiosną w barwach Świtu będzie grał Adrian Malicki.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
