Mogilniki to popularna nazwa miejsc składowania przeterminowanych środków ochrony roślin (np. w dołach wykopanych w ziemi, w bunkrach), taką metodę stosowano w latach 70. ubiegłego wieku. Ponieważ chodzi o substancje chemiczne silnie trujące, zachodzi obawa, że jeśli przedostaną się do gleby lub wód gruntowych, mogą one zaszkodzić ludziom.
Akcję usuwania mogilników prowadzi urząd marszałkowski. Jej koszt szacowany jest na około 2 mln zł. W pierwszym etapie, prowadzonym jesienią ubiegłego roku, zlikwidowano już mogilnik w Przerębie.
Po wydobyciu szkodliwych substancji z ziemi, zostaną one unieszkodliwione w spalarni odpadów niebezpiecznych. Zajmie się tym warszawska spółka Segi-At. Urząd marszałkowski zdobył pieniądze na ten cel w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?