Jak co roku rodzice prześcigają się w pomysłach. Niestety, często zdarza się, że 6 grudnia w swym pokoju pociecha znajduje np. ośmiotygodniowego szczeniaka. Radość z żywej "zabawki" może jednak szybko minąć.
Robienie takich prezentów zdecydowanie odradzają opiekunowie zwierząt oraz lekarze weterynarii.
- Z żywych istot nigdy nie wolno robić prezentów - przestrzega Monika Wiktorska, lekarz weterynarii z Radomska. - Bo co będzie, gdy taki żywy prezent się dziecku znudzi, lub okaże się, że jest z nim zbyt duży kłopot i sporo obowiązków? Również pracownicy schronisk odradzają robienia podobnych mikołajkowych niespodzianek.
- W rezultacie takich nieprzemyślanych pomysłów niejeden czworonóg zostaje porzucony. Po okresie świątecznym wiele psiaków trafia do nas - opowiada Grzegorz Płomiński, pracownik radomszczańskiego schroniska dla zwierząt, gdzie obecnie przebywa ponad 100 psów i ok. 30 kotów.
60 sekund biznesu: W Polsce sięgajmy po rzeczy polskie