Sprawa dentysty z Radomska w sądzie. Miał problem z alkoholem?

Dwoje stomatologów, policjant i pacjent zeznawali we wtorek, 21 kwietnia, w Sądzie Rejonowym w Radomsku w sprawie Dariusza N., dentysty z Radomska, który oskarżony jest o przyjmowanie w stanie nietrzeźwości i narażenie na niebezpieczeństwo swojego pacjenta. To ciąg dalszy procesu, który ruszył w lutym, a dotyczy zdarzenia z czerwca 2013 roku.

Przypomnijmy niemal dwa lata temu na policję zgłosił się zdenerwowany mężczyzna, który opowiedział, że okaleczył go pijany dentysta. Gdy zaalarmowani funkcjonariusze po kilku próbach dotarli do lekarza, ten miał w organizmie 2,7 promila alkoholu.
Dariusz N. został oskarżony o to, że w czasie wykonywania zabiegu stomatologicznego usunął pacjentowi prawa górną jedynkę, pomimo iż nie zachodziła potrzeba takiego leczenia. Ponadto dentysta będąc pod wpływem alkoholu miał nieumyślnie narazić pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

W sądzie o stanie pacjenta wypowiadali się dentyści, u których leczył się po feralnym zabiegu. - Zaaplikowałem do dołu zębowego lek i założyłem opatrunek - wspomniał pierwszy. - Pacjent rzeczywiście był roztrzęsiony, ale poza tym nie zauważyłem niczego niepokojącego. Nie było krwotoku.

- Pacjent trafił do mnie kilka dni po usunięciu zęba. Zajmowałam się przygotowaniem koron pod sąsiednie zęby oraz tzw. etruski w miejsce brakującej górnej jedynki - opowiadała inna lekarka.
Jak wspomina, usunięcie zęba przez oskarżonego mogło mieć związek z jeszcze wcześniejszym zabiegiem - resekcją, czyli usunięciem części korzenia jedynki.

O rzekomych wcześniejszych problemach lekarza z alkoholem opowiadał teść pacjenta, który też leczył się u Dariusza N.
- Kiedyś nie zostałem przyjęty w umówionym terminie. Dentysta odmówił, bo był pod wpływem... - opowiada. - To dobry specjalista, ale choroba alkoholowa mu w tym przeszkadza - dodaje świadek.

Kolejna rozprawa odbędzie się w czerwcu...

Czytaj więcej w środę w "Dzienniku Łódzkim".