Co będzie dalej? Niepokoją się m.in. mieszkańcy gminy Gidle.
- Słyszałam, że pani wójt nie zamierza przedłużyć umowy z MPK. To oznacza, że będziemy musieli płacić więcej za bilety. Teraz jeździmy "24", potem zostanie nam tylko droższy PKS - mówi pani Dorota z Pławna.
Na razie w przypadku Gidel niewiele się zmieni.
- Autobusy MPK będą u nas jeździć do wakacji. Dlatego, że pokrywamy jedynie koszty biletów ulgowych uczniów dojeżdżających do szkół - wyjaśnia wójt Krystyna Kubasiak. - Miesięcznie to około 2 tys. zł. Po wakacjach natomiast wrócimy do rozmów z MPK, co dalej.
MPK twierdzi, że musi podjąć rozmowy z samorządami, bo zmieniają się przepisy ustawy o transporcie drogowym. Poza tym wzrosły koszty działalności spółki, choćby ze względu na drożejące paliwo.
- Nasze dotychczasowe porozumienie nie spełniają warunków ustawy, dlatego musimy je zmienić. Nie wiem jeszcze dzisiaj, kto zechce z nami współpracować. Na razie przedstawiliśmy swoje wymagania finansowe - mówi Roman Szczekocki, prezes MPK. - Wiem, że zainteresowanie wśród szefów gmin jest duże, ale może osłabnąć, gdy dojdzie do szczegółowych rozmów na temat finansów.
Wójtowie na razie rozważają propozycje MPK.
- U mnie w gminie czerwone autobusy na razie nie jeżdżą. I jeśli miałyby jeździć tylko do Kobiel, to chyba nie bylibyśmy zainteresowani współpracą. Bo co mielibyśmy zrobić z takimi sołectwami jak Zrąbiec, Biestrzyków, Cieszątki czy Cadówek? - pyta Henryk Więckowski, wójt Kobiel. - Tam jeździ teraz PKS. Jeżeli będziemy dopłacać do kursów MPK, to będziemy musieli dla PKS zmniejszyć dotację. A wtedy PKS może się z tych linii wycofać i kto będzie tych ludzi woził? A tej sprawie będę rozmawiał z radnymi na najbliższej sesji.
- Czekam z decyzją na posiedzenie Związku Gmin Powiatu. Myślę, że po tym spotkaniu będę w stanie powiedzieć coś więcej. Na pewno będziemy przyglądać się wysokości ulg, teraz mamy dosyć bogaty pakiet. I mam nadzieję, że tak będzie nadal - twierdzi wójt Jan Pawlikowski z Dobryszyc.
MPK przyznaje, że na kursach poza miasto raczej nie zarabia.
- Wpływy ze sprzedaży biletów w gminach są porównywalne do wpływów uzyskiwanych w mieście. Ale dotacja gmin do przejazdów ulgowych jest 10 razy niższa - tłumaczy Roman Szczekocki.
W powodzenie rozmów MPK z wójtami wierzy PKS. Spółka zdecydowała się na zawieszenie niektórych swoich kursów (m.in. do Przedborza i po maturach do Koniecpola). W sumie autobusy PKS nie będą kursować na czterech liniach.
- To i tak niewiele, bo mamy prawie 200 kursów, ale ekonomia wymusza na nas takie decyzje. Będziemy rozmawiać z MPK, żeby zorganizować transport międzymiejski i mam nadzieję, że uda nam się dogadać. Wiele zależy jednak od decyzji wójtów - wyjaśnia Elżbieta Czesak-Helińska, członek zarządu PKS.
PKS ma rozmawiać o współpracy z MPK w tym tygodniu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?