Poprzedni prezydent Radomska nie miał uprawnień do podpisywania umowy zobowiązującej miasto do budowy bocznicy kolejowej prowadzącej do strefy inwestycyjnej - tak twierdzą kontrolerzy Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Ujawniony właśnie raport RIO ponownie rozpala w mieście emocje związane z bocznicą, której dotąd nie zbudowano. Sprawę bada też Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie. A najgorsze jest to, że za inwestycję, która nigdy nie powstała, miasto będzie musiało płacić 3 mln zł odszkodowania.
Prokuratura na razie powściągliwie wypowiada się w sprawie bocznicy. Wiadomo, że bada lata 2006-2012.
- Na razie zostało wszczęte śledztwo dotyczące ewentualnego przekroczenia i nadużycia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązku przez funkcjonariuszy publicznych - wyjaśnia Sławomir Mamrot z piotrkowskiej prokuratury. - To mogłoby skutkować wyrządzeniem szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, czyli działaniem na szkodę interesu publicznego i interesu gminy.
Jak przypomina prokurator, na tym etapie śledztwo prowadzone jest "w sprawie", a nie przeciw konkretnym osobom. Na zakończenie postępowania w najbliższym czasie jednak się nie zanosi, bo do prokuratury wpłynął protokół pokontrolny z Regionalnej Izby Obrachunkowej. - Sprawa jest skomplikowana - przyznaje prokurator.
Protokół RIO jest dostępny na stronach internetowych magistratu. Najprościej mówiąc, opisuje historię przygotowań dobudowy bocznicy i powody rezygnacji z inwestycji. Tzw. wystąpienie pokontrolne RIO ma być gotowe na początku listopada.
Skąd wziął się w ogóle pomysł budowy bocznicy kolejowej w Radomsku? Trzeba cofnąć się o kilka lat, do 2006 roku, gdy prezydentem był Jerzy Słowiński, a miasto szykowało się na przyjęcie dużego inwestora, pierwszego na terenach Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - firmy Indesit Company.
W maju 2006 r. podpisano umowę inwestycyjną między Radomskiem i ŁSSE a Indesitem. Miasto zobowiązało się w niej m.in. do budowy bocznicy kolejowej prowadzącej do Indesitu. W międzyczasie doszło jednak do wyborów, zmieniły się władze i prezydentem została Anna Milczanowska. Bocznicy nie zbudowano. Ostatecznie w 2009 roku Indesit przekazał do magistratu wezwanie do zapłaty 9 mln zł odszkodowania za niezrealizowanie zapisów umowy inwestycyjnej. Sprawa trafiła ostatecznie do sądu arbitrażowego, który w styczniu tego roku postanowił, iż Radomsko musi zapłacić Indesitowi ponad 2 mln zł.
Tyle ogólników. A szczegóły?
Kontrolerzy RIO piszą, iż Jerzy Słowiński "nie miał upoważnienia do zawarcia umowy inwestycyjnej, na podstawie której zobowiązał się m.in. do budowy bocznicy".
- Tak naprawdę podpisaliśmy nie umowę, ale porozumienie. Ustaleniem szczegółów z firmą Indesit mieliśmy zająć się w późniejszym terminie - tłumaczy w rozmowie z nami były prezydent miasta.
Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu tygodnika "Co Nowego".
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?