Radni Radomska przyjęli stanowisko w sprawie reparacji i odszkodowań od Niemiec

Radni Radomska 29 września przyjęli stanowisko dotyczące konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z napaścią Niemiec na Polskę w 1939 roku oraz późniejszą okupacją niemiecką.

"Jako mieszkańcy miasta Radomska, mamy pełne prawo domagać się jednoznacznego przyjęcia przez Rząd Republiki Federalnej Niemiec odpowiedzialności moralnej, politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za dokonane zniszczenia i straty. Rada Miejska w Radomski' w pełni popiera działania Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i wspiera stanowcze prowadzenie działań dyplomatycznych i prawnych, zmierzających do uzyskania od Rządu Republiki Federalnej Niemiec odpowiedniego zadośćuczynienia. Polska powinna je otrzymać w imię elementarnego poczucia sprawiedliwości, w imię prawdy historycznej oraz w imię rzeczywistego pojednania polsko - niemieckiego" - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.

Temat stanowiska w sprawie reparacji podzielił radnych. Za przyjęciem stanowiska zagłosowało 12 radnych, reszta radnych nie oddała głosu

Jak podkreślał prezydent Radomska Jarosław Ferenc, Radomsko w czasie wojny poniosło bardzo duże straty. Dziś trudno je wycenić, ale uchwała ma charakter intencyjny. To wsparcie działania rządu w działaniach zmierzających do uzyskania reparacji.

"Wybuch II Wojny Światowej dla Radomska stal się faktem wraz z pierwszymi bombami, które spadły na miasto rankiem 1 września 1939. Naloty były kontynuowane w dniach następnych zmieniając centrum miasta w ruinę. Już 3 września Radomsko zostało zajęte przez Niemców a w samym mieście rozpoczęły urzędowanie władze okupacyjne. W trakcie trwającej lata, II wojny światowej, Nasze Miasto zostało ciężko doświadczone przez agresora. W wyniku II Wojny Światowej oraz ciągłej okupacji miasto poniosło ogromne straty materialne i niematerialne, zniszczona została infrastruktura miejska w tym: budynki mieszkalne, sakralne i budynki użyteczności publicznej. Okupant przejął w zarząd większe zakłady przemysłowe, przestawiając produkcję na cele wojenne. Zlikwidowano polskie instytucje kulturalne i oświatowe, zakazano działalności organizacji społecznych. Podkreślić należy również ogromne straty ludzkie w tym okresie" - napisano w uzasadnieniu uchwały.

W imieniu klubu radnych Koalicji Obywatelskiej wypowiadał się radny Łukasz Więcek. Jak ocenił, poddawanie uchwały pod głosowanie na 2 tygodnie przed wyborami jest działaniem politycznym i wpisywaniem się w kampanię wyborczą.

- O reparacje powinno się walczyć na arenie międzynarodowej, dyplomatycznej, a nie tutaj lokalnie - mówił. - Nawet nie wiemy, jakiej wysokości były to straty, nie wiemy więc właściwie, o co wnioskujemy. To nie jest poważne podejście. Nie jesteśmy przeciwni, aby rząd skutecznie dbał o nasze interesy, od tego jest polityka zagraniczna, ale takie stanowisko jest tylko wewnętrzna polityka. Dlatego nie będziemy brać udziału w tym głosowaniu.

Radny Andrzej Kucharski (Prawo i Sprawiedliwość) komentował, że przyjmowana uchwała to słuszne upominanie się mieszkańców Radomska o to, co im się należy.

- To wypowiedź przedmówcy była polityczna. Myślałem że są sprawy, które nie mogą dzielić. Ta kwestia powinna być oceniana jednoznacznie. Jeżeli my nie potrafimy dostrzec elementarnej krzywdy uczynionej nam przez najeźdźcę, i próbujemy się z tego wymigać, szukając argumentów, że jest to działalność polityczna, to tylko świadczy o miejscu osób, które są w Polsce, a niejako chyba reprezentują nieco inne interesy. Jestem zdumiony tą postawą. Jak można w ten sposób podchodzić do słusznie należnych nam roszczeń, które nie zostały uregulowane - pytał Kucharski..

Zobacz też: