Budowa wyczekiwanego przez mieszkańców ul. Piramowicza chodnika nadal stoi pod znakiem zapytania. Część radomszczan przystała na chodnik po jednej stronie ulicy, ale ostatnio grupa osób doszła do wniosku, że lepszym rozwiązaniem byłoby utwardzone pobocze...
- Chodnik trzeba zimą odśnieżać, dbać o to, by komuś nie stała się na nim krzywda. Tymczasem utwardzone pobocze nie wymagałoby takich zabiegów - uważa mieszkanka ul. Piramowicza.
Przypomnijmy, radomszczanie walczą o chodnik przeszło rok, od kiedy w ich sąsiedztwie powstał supermarket Netto, a wąską ulicą zaczęły jeździć samochody dostawcze. Według nich, droga stała się niebezpieczna dla pieszych, którzy są spychani na płoty przez mijające się samochody. Problem omawiany był już na trzech spotkaniach mieszkańców z przedstawicielami Netto i urzędnikami magistratu. Podczas jednego z nich ustalono w końcu, że chodnik powstanie jeszcze w tym roku. Pieniądze na konto miasta przeleje Netto, a urząd miasta wybuduje za nie chodnik i poprawi nawierzchnię jezdni.
Niestety, po ostatnim spotkaniu pomiędzy mieszkańcami doszło do wspomnianego podziału na dwa obozy. Pismo w tej sprawie trafiło natychmiast do firmy Netto. Jej przedstawiciele wystąpili zaś do Urzędu Miasta z sugestią, by zrobić tak, jak chcą ludzie.
- Stoimy ma stanowisku, iż projektowany sposób zagospodarowania przekazanych przez Netto środków finansowych, musi być zaakceptowany przez mieszkańców ul. Piramowicza, czyli powinien być przeznaczony na utwardzenie pobocza po obu stronach jezdni - napisał w swoim piśmie Norbert Bielecki z firmy Netto.
Netto chce wreszcie załagodzić konflikt na linii supermarket - mieszkańcy. Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak magistrat. - Nie wchodzi to w grę chociażby dlatego, że tam są już krawężniki - mówi wiceprezydent Marek Błasiak.
I dodaje, że z najnowszych wieści wynika, iż mieszkańcy Piramowicza dojdą jednak do porozumienia i zgodzą się na chodnik. - W tym tygodniu mamy dostać to na piśmie. Jednocześnie wyślemy zaproszenie do przedstawicieli Netto na spotkanie, podczas którego chcielibyśmy podpisać ostateczne porozumienie w sprawie budowy chodnika - podkreśla.
Według urzędników, to ostatni dzwonek na porozumienie.
- Jeżeli nie zostanie ono podpisane w lipcu, to nie zdążymy z zakończeniem prac do listopada - zauważa wiceprezydent.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?