Czy Radomsko ma prawdziwe miejsca do rekreacji?

Parki przyciągają miejscami do odpoczynku i zabawy. Te walory na pewno posiada Park Świętojański, od kiedy powstał w nim nowoczesny plac zabaw dla maluchów. To plus dla urzędu miasta. Zjeżdżalnie, huśtawki, karuzele przyciągają tłumy rodzin. Nic dziwnego, że w ciepłe popołudnia trudno znaleźć tam miejsce. Magistrat, budując plac zabaw, postawił na bezpieczeństwo, dlatego część terenu została wyłożona miękką gąbką, chroniącą przed upadkiem.

Podobnie wygląda postawiony od nowa plac zabaw za blokami przy ul. Leszka Czarnego. Ogrodzony, zamykany na furtki ma już swoich stałych bywalców. - Brakuje jednak osiedlowych placów zabaw. Te place mogłyby stać się doskonałym miejscem integracji lokalnej społeczności - twierdzi Andrzej Plutecki z opozycyjnego PiS.

Radomszczańskie parki to nie tylko miejsca wypoczynku dla mieszkańców miasta, ale również miejsca wielu imprez. W Parku Solidarności od lat odbywają się Dni Radomska, w Parku Świętojańskim mieliśmy Festiwal Zalewajki... Do tego trzeba dodać kilkanaście mniejszych imprez, które równie chętnie wykorzystują miejsca zielone do zabawy...

- Organizowane teraz imprezy plenerowe korzystają z pięknej oprawy placu 3 Maja oraz Parków: Solidarności i Świętojańskiego. Widać, że ten teren żyje - mówi Anna Milczanowska, prezydent Radomska.

Pozostaje jednak pewien niedosyt. Nie udało się odbudować spalonej kilka lat temu muszli koncertowej w Parku Świętojańskim. Oczywiście nowy obiekt musiałby spełniać wszelkie warunki, by mogły się w nim odbywać koncerty zprawdziwego zdarzenia. Trzeba by zabezpieczyć go także przed wandalami. Ale i na to mogłoby znaleźć się rozwiązanie. W obu parkach zainstalowane są przecież kamery monitoringu. Jedna z nich obserwuje plac zabaw. Można by ją wykorzystać także do nadzorowania muszli.

Czy miasto dba o zbiorniki wodne i rzeki? To również miejsca wykorzystywane doszeroko rozumianej rekreacji. Trudno zachwycać się stanem Radomki, bo czyste wody w niej pamiętają tylko najstarsi mieszkańcy miasta, ale może magistrat powinien pomyśleć o jej ochronie. W samym centrum miasta ulokowała się przecież oczyszczalnia niebezpiecznych odpadów. - Musimy się mierzyć z trudnymi tematami. Takim jest współistnienie przemysłu w centrum miasta i związane z nim funkcjonowanie oczyszczalni - mówi Anna Milczanowska. - Tę sprawę miasto konsultuje z instytucjami decyzyjnymi w tej sprawie, czyli Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i Urzędem Marszałkowskim w Łodzi.

Mniej więcej od roku powraca także sprawa Fryszerki, zalewu położonego najbliżej miasta, gdzie radomszczanie od lat spędzali wakacyjne dni. W tym roku o odpoczynku na Fryszerce można było zapomnieć, upomnieli się o nią bowiem prywatni właściciele. Miasto toczy właśnie o tereny na Fryszerce batalię sądową. Z jakim rezultatem? Trudno powiedzieć. - Radomszczanom w okresie letnim znów pozostaną wyjazdy w poszukiwaniu miejsc do rekreacji - dodaje Plutecki. - Do zanieczyszczania Radomki dokładają się też podłączone do niej szamba. Władze miasta oraz władze gmin, przez które rzeczka przepływa, powinny podjąć działania zmierzające do likwidacji tych dzikich podłączeń.

Błędem, zdaniem Andrze Pluteckiego, jest również wprowadzenie nad Radomkę hipermarketu. Jego zdaniem, rzeczka, na odcinku miejskim, powinna być zabudowana, w stylu nawiązującym do istniejących obiektów.

- Niedawno, w organizowanym przez Fundację Europa konkursie EKO-LIDER 2010 otrzymaliśmy statuetkę zwycięzcy. To wystawia nam dobre świadectwo. Wiem jednak, że przed nami jeszcze wiele pracy - dodaje prezydent Radomska.