Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal strzałów. Świt strzelił pięć bramek, Mechanik siedem

Jacek Drożdż
Przemek Olejnik strzela swoją pierwszą bramkę w meczu z rezerwami Omegi. Świt wygrał ostatecznie 5:0
Przemek Olejnik strzela swoją pierwszą bramkę w meczu z rezerwami Omegi. Świt wygrał ostatecznie 5:0 fot. Jacek Drożdż
Po minionej kolejce mogą cieszyć się jedynie piłkarze z okręgówki, bo swoje mecze wygrały drużyny i Świtu Kamieńsk, i Mechanika Radomsko. Niestety, w III lidze z porażką muszą się pogodzić zawodnicy Pilicy Przedbórz.

Przedborzanie przegrali na wyjeździe z Bronią Radom (1:2). Bramkę dla naszej drużyny zdobył Bartłomiej Grala. - To był mecz do zremisowania. Prowadziliśmy w pierwszej połowie, daliśmy sobie strzelić gola już w doliczonym czasie gry. Szkoda, że wcześniej piłka po uderzeniu Roberta Pyki trafiła w poprzeczkę - mówi Andrzej Dec, trener Pilicy. - W drugiej połowie zabrakło nam doświadczenia. Straciliśmy kolejną bramkę, ale mogliśmy jeszcze wyrównać, bo doskonałą sytuację miał Damian Marcioch. Niestety, nie wykorzystał jej.

W niedzielę przedborzanie jadą na mecz do Kutna.

W lidze okręgowej mamy za to komplet zwycięstw. Na swoim boisku zwyciężył Świt Kamieńsk, który rozgromił rezerwy Omegi 5:0. Bramki strzelili: Adrian Dzwonek, Przemysław Olejnik (2), Dariusz Wiśniewski i Jacek Kuliberda. Świt od pierwszego gwizdka sędziego pokazał, że zamierza grać ofensywnie. W przodzie szalał Przemek Olejnik, to po jego podaniu gola strzelił Dzwonek. Potem dogodną sytuację miał Jarosław Bąkowicz, a w końcu strzelał sam Olejnik... Kamieńszczanie nie ustawali w atakach, a efektem były kolejne gole. Omega najgroźniejsza była przy rzutach wolnych, wykonywanych przez Marcina Zimocha. Przy pierwszym piłka przeleciała nad poprzeczką, przy kolejnym trafiła w nią.

- Nie spodziewałem się, że padnie aż tyle bramek. Tylko swojemu bramkarzowi Omega zawdzięcza, że nie padł wynik dwucyfrowy. Przestrzegałem jednak zawodników, że to może być trudny mecz - mówi trener Sławomir Majak. - Cieszę się, że po dotychczasowych meczach, które wygrywaliśmy różnicą zaledwie jednej bramki, teraz strzeliliśmy aż pięć. Ale czy był to jednorazowy błysk, czy forma na dłużej, pokaże czas.

Formę odnalazł także Mechanik Radomsko, który grał z Grabką w Grabicy. Podopieczni Rafała Ozgi wygrali 7:3. Dwie bramki dla Mechanika padły po samobójczych strzałach, kolejne były dziełem Przemysława Szewczyka (3), Łukasza Gloca i Macieja Łysia. - Ten mecz nam wyszedł, choć też nie do końca. Przy stanie 0:3 tracimy gole i zaczyna się nerwówka - opowiada Rafał Ozga. - Robimy jeszcze za dużo błędów w obronie.

W sobotę Świt jedzie do Sulejowa, a Mechanik w niedzielę o godz. 17. zagra w Radomsku z Wolborzem.

W klasie A rozgrywki rozpoczęła Warta Pławo. Działaczom klubu OZPN zarzucił próbę przekupstwa. Piłkarzom nie przeszkodziło to w walce na boisku. Warta przez dłuższy czas prowadziła z Victorią Żytno 1:0. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto