Tym razem o niezgodności cen poinformował nas radomszczanin, który poszedł na zakupy do niedawno otwartego Polomarketu. - Znajoma mówiła mi, że niektóre ceny się nie zgadzają. Przy kasie trzeba zapłacić więcej niż wynika z wywieszki na półce - opowiada pan Krzysztof.
- Sprawdziłem to. I jak się okazało, miała rację - dodaje nasz Czytelnik, który chciał kupić konserwę. Sprawdził cenę wywieszoną na kartce obok produktu i poszedł do czytnika. Tam okazało się, że cena różni się o 60 gr. - Chciałem się upewnić, że ceny się różnią. Sprawdziłem aż sześć puszek konserw. Ceny wszystkich były wyższe - opowiada radomszczanin.
Przy kasie ekspedientka policzyła koszt towaru według ceny, jaka widniała na czytniku, tłumacząc, że cena umieszczona na półce została "ze starej promocji".
- Nie zgodziłem się zapłacić więcej - twierdzi Czytelnik.
Efekt był korzystny dla klienta. Pracownicy supermarketu zwrócili mu różnicę w cenie.
Wielkie otwarcie sklepu Baszta sieci POLOmarket w Radomsku [ZDJĘCIA]
Zapytaliśmy radomszczańskiego rzecznika konsumentów, kto powinien odpowiadać za taką sytuację i którą cenę zobowiązany jest zapłacić klient.
- Ważne jest oznaczenie towaru na półce. Tą cenę zobowiązany jest zapłacić klient. W razie różnicy sklep powinien zwrócić różnicę w cenie - mówi Michał Sewerynek, rzecznik konsumentów w starostwie. - Zawsze można także taką sytuację reklamować - dodaje.
Kontaktowaliśmy się też z rzecznikiem prasowym sieci supermarketów Polomarket. Niestety, mimo licznych prób odpowiedzi nie uzyskaliśmy.
Czytaj także: Dlaczego w hipermarkecie Carrefour towar na półce miał inną cenę niż w kasie?
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/7.webp)
Materiał partnera zewnętrznego NBP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?