Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest oferta za srebrny medal Marii Andrejczyk. Już milion złotych na koncie zbiórki dla Miłoszka z Radomska

Małgorzata Kulka
Małgorzata Kulka
Piotr Babulewicz/Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego
Maria Andrejczyk, zdobywczyni srebrnego medalu w rzucie oszczepem na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, poinformowała, że na wystawiony przez nią na charytatywną licytację medal znalazł się kupiec. Ktoś zaoferował 200 tysięcy złotych - taka była kwota startowa.

W piątek (13 sierpnia) Maria Andrejczyk, zdobywczyni srebrnego medalu w rzucie oszczepem na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, była gościem marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego. Zawodniczka Hańczy Suwałki otrzymała od Zarządu Województwa Podlaskiego symboliczny czek na kwotę 35 tys. złotych. Podczas spotkania mówiła m. in. o przekazaniu swojego medalu na licytacje dla Miłoszka z Radomska, który z powodu poważnej wady serca musi przejść szereg kosztownych operacji. Wicemistrzyni olimpijska poinformowała, że znalazła się osoba, która zaoferowała 200 tysięcy złotych - taka była cena wywoławcza.

Zobacz relację ze spotkania:

Srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio to największy sukces w karierze Marii Andrejczyk, ale wicemistrzyni nie zatrzyma krążka. Od razu postanowiła oddać medal na aukcję charytatywną i w tej sposób wesprzeć leczenie chorego dziecka. Wybrała malutkiego Miłoszka Małysę z Radomska. Lekkoatletka już nie pierwszy raz udziela się charytatywnie. W maju przekazała na licytację medal, który otrzymała za zwycięstwo w Splicie. Pomogła wtedy małemu Antosiowi Kuczyńskiemu, który ma chore serce i potrzebował kosztownej operacji w USA. Dlaczego teraz wybrała właśnie 8-miesięcznego Miłosza?

"Długo na tym nie myślałam, była to pierwsza zbiórka na jaką weszłam i wiedziałam, że jest to ta właściwa - napisała na Facebooku. - Miłoszek, tak jak i nasz Antoś, ma poważną wadę serca, potrzebna jest operacja. Ma też wsparcie z góry od Kubusia - chłopca, który nie zdążył na czas, ale wspaniali ludzie zdecydowali się przekazać jego środki Miłoszkowi. I w ten właśnie sposób ja również chcę pomóc."

Zawsze wiedziałam, że medal u mnie nie może zostać. Te ostatnie kilka lat kosztowało mnie wiele wysiłku i walki z przeciwnościami. Teraz chciałabym tę siłę przekazać komuś, kto jej bardzo potrzebuje – mówiła na piątkowym spotkaniu.

Kwota startowa to 200 tys. zł i właśnie podczas spotkania w urzędzie marszałkowskim sportsmenka poinformowała, że są już pierwsi licytujący. Andrejczyk podkreśliła, że od momentu nagłośnienia jej decyzji o przekazaniu medalu na licytację dla Miłoszka, na konto zbiórki wpłynęło ponad 160 tys. zł. Dodała, że licytacja nie ma terminu, ale trzeba się spieszyć, bo dziecko jest w ciężkim stanie i potrzebna jest szybka operacja.

W piątkowe popołudnie kwota na koncie zbiórki dla Miłoszka przekroczyła 1 milion złotych! Brakuje jeszcze 500 tys.zł.

Choć oryginalne olimpijskie trofeum nie zostanie u oszczepniczki, to jest szansa, że otrzyma ona replikę medalu, której ufundowanie zapowiedział marszałek Artur Kosicki.

Pomóc można wpłacając pieniądze na >>>

SIEPOMAGA.PL lub uczestnicząc w licytacjach na facebookowej stronie Waleczny Miłek Licytacje

Jest oferta za srebrny medal Marii Andrejczyk. Już milion zł...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto