MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy ciepło przestanie uciekać ze szpitala?

Jacek Drożdż
Jacek Drożdż
Szpital gromadzi dokumenty na potwierdzenie tego, co już wiadomo - z budynku przez fasadę ucieka ciepło.

Fasada Szpitala Powiatowego robi wrażenie - nowoczesna, przeszklona... Aż miło się na nią patrzy. Niestety, praktycznie od początku działalności placówki sprawia problemy. Dlaczego? Okazało się, że zimą w pomieszczeniach jest zimno, a latem - za gorąco. Trwa szukanie winnych tej sytuacji.

Przegrzewaniu winne miały być okna. Szyby i framugi wystawione na słońce działały bowiem jak kaloryfery. Gdy w ubiegłym roku przeprowadzono analizę termiczną, dodatkowo wyszło na jaw, że ciepło ucieka też m.in. na łączeniach ścian klinkierowych i okien.

- Próbowano to naprawić, wprowadzając piankę wokół ościeżnic i pod parapety... Przyniosło to jakiś efekt, ale niewielki. Naszym zdaniem, zastosowano półśrodki - mówi Ireneusz Owczarek, zastępca dyrektora szpitala ds. technicznych. - W takim obiekcie, jak szpital nie powinny być montowane okna z profilem aluminiowym tzw. zimnym. Na takiej ogromnej powierzchni, jak ściana szpitala, ubytki ciepła są ogromne.

Potwierdziła to kolejna ekspertyza termiczna. Ciepło, jak uciekało, tak ucieka nadal. Najszybszym rozwiązaniem problemu byłaby wymiana okien w całym budynku. - To koszt liczony w milionach złotych. Szpital jednak jest cały czas na gwarancji i wykonawca, firma Instalexport, szuka rozwiązania. Liczymy się jednak z tym, że spotkamy się w sądzie - tłumaczy Ireneusz Owczarek. - Środki zaradcze, które zrekompensowałyby utratę ciepła również kosztowałyby spore pieniądze. A musiałyby to być poważne inwestycje.

Jak dodaje Owczarek, firma zapewnia, że wykonała prace zgodnie z projektem. Może wobec tego błąd popełnił projektant? - Do tej pory żaden projektant się u nas nie pojawił, żeby wytłumaczyć się z niektórych rozwiązań. My widzimy, gdzie są wady i jakie rozwiązania powinny być zastosowane - dodaje Owczarek. - Na razie trwa odbijanie piłeczki. My dzwonimy do firmy, firma się tłumaczy... Ale jeśli pewne parametry są niedotrzymane, to gdzieś jest błąd.

Po dwóch analizach termicznych przyszła kolej na następne badanie. Tym razem okna i profile aluminiowe będą przebadane przez fachowców. - Będziemy wiedzieć, czy wstawiono okna o takich parametrach, jakie zamawialiśmy - wyjaśnia Beata Pokora z zarządu powiatu.

Dają okno do badania

Starostwo właśnie pakuje jedno z okien wyjętych ze ściany Szpitala Powiatowego, by oddać je do specjalistycznej ekspertyzy. Dziś powinna zapaść decyzja, czy wykona ją Politechnika Częstochowska czy Łódzka.
- Chcemy, by fachowcy zmierzyli, jaki współczynnik przenikalności ciepła ma szyba i rama okienna - wyjaśnia Beata Pokora, członek zarządu powiatu.

Czytaj dalej na następnej stronie...
Odpowiedź na to pytanie jest ważna, bo wreszcie wiadomo będzie, czy w szpitalu zamontowano rzeczywiście takie okna, jakie starostwo zamawiało w przetargu. Okna sprawiają bowiem problemy, których rozwiązania nie widać: latem zanadto się nagrzewają, zimą nie utrzymują ciepła w pomieszczeniach.

Problem pojawił się kilka miesięcy po oddaniu budynku do użytku. Specjaliści, wynajęci do przeanalizowania problemu, potwierdzili przypuszczenia - dochodzi d o przegrzewania się pomieszczeń, przylegających dościany, której fasadę wykonano z aluminium. Zwrócili też uwagę, iż do przegrzewania dochodzi, gdyż zastosowano zbyt duże powierzchnie okien przy małej powierzchni sal.

- Okno zostanie przewiezione na politechnikę, badanie będzie przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych... Będziemy wiedzieć, czy okna mają taki współczynnik przenikalności ciepła, na jaki firma przedstawiła atest - mówi Beata Pokora. - Niestety, nie mogliśmy stwierdzić tego wcześniej, bo było to niemożliwe... Nie zauważył tego inspektor nadzoru budowlanego, poza tym przy takiej inwestycji trzeba mieć zaufanie do wykonawcy. Są przecież dokumenty, ktoś je podpisywał. To poważne sprawy.

Problemy z oknami czy uciekającym ciepłem z budynku nie spowodują, że szpital zostanie zamknięty. Ale usterka musi być usunięta. - Do końca roku obowiązuje jeszcze gwarancja na szpital. Jako użytkownik musimy więc sprawdzać, co jest nie tak i informować o tym władze powiatu, bo później sami będziemy musieli za to zapłacić - tłumaczy Ireneusz Owczarek, zastępca dyrektora szpitala ds. technicznych. - A okna sprawiały kłopoty od chwili uruchomienia budynku. Najpierw okazało się, że przeciekają... Zauważono to już przy pierwszym deszczu. Wymieniono więc uszczelki. Potem okna zaczęły się przegrzewać.

Instalexport, trzeba to przyznać, próbował sobie poradzić z problemem. Na szyby naklejono folię antyrefleksyjną i to częściowo pomogło. - Pacjenci już się nie skarżą, że w salach jest za gorąco... Naszym jednak zdaniem to nie wszystko. Problem to nagrzewające się również aluminiowe framugi okien - twierdzi Owczarek. - W takim obiekcie jak szpital pewnych rozwiązań nie powinno się stosować. Oczekujemy odpowiedzi od Instal-exportu, bo to firma zatrudniła projektanta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto