Kradzieże w radomszczańskich bankomatach. Złodzieje posłużyli się lepem na szczury

- W tym samym czasie dyżurny otrzymał kilka telefonów z informacją, że ktoś próbuje ukraść pieniądze z bankomatów znajdujących się w centrum Radomska - mówi mł. aps. Aneta Komorowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Policjanci szybko zjawili się w kilku wskazanych miejscach, gdzie czekali na nich poszkodowani klienci.
- Na szczęście osoby te zorientowały się, że coś jest nie tak z urządzeniami, które nagle odmówiły im wypłaty pieniędzy. Zaczęli więc oglądać maszyny z każdej strony, aż w końcu zauważyli, że w miejscu wydawania pieniędzy przyklejona jest jakaś listwa z lepem na szczury. To właśnie do niej przyklejała się wypłacana gotówka - opisuje sposób "na lep" rzeczniczka radomszczańskiej policji.

Bankomaty z listwą raz nie wypłacały pieniędzy w ogóle (przy mniejszych kwotach), innym razem wypłacały część żądanej kwoty (przy większych sumach). Funkcjonariusze zabezpieczyli kilka takich listewek. W rezultacie, dzięki szybkiej reakcji klientów kilku różnych banków, do aresztu trafił 25-letni mężczyzna, zameldowany w Kielcach, ale od pewnego czasu pomieszkujący w Radomsku. Złodziej w ten sposób chciał zarobić na życie. Do celi trafiły jeszcze trzy inne osoby, które także mogły mieć związek z tym zdarzeniem. Po przesłuchaniu zostały zwolnione do domów. Na razie nie ma dowodów, że pomagały 25-latkowi. Poszlaki wskazują jednak, że m.in. kontaktowali się oni w okolicy bankomatów z podejrzanym.

Wobec 25-latka prokurator zastosował dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był już kilka razy notowany, m.in. za rozboje i kradzieże kieszonkowe.

Śledczy podejrzewają, że sprawa może mieć dalszy ciąg.
- Przyjęliśmy już zawiadomienia. Niewykluczone, że pokrzywdzonych będzie więcej - podkreśla mł. asp. Komorowska.
Lep na szczury to nowy patent. Do tej pory zdarzały się już nakładki na klawiatury, nakładki z kamerkami montowane w górnej części bankomatów, nakładki na czytniki kart, które je skanowały.

Policjanci radzą, by przed wypłatą gotówki dokładnie przyjrzeć się urządzeniu.
- Każda wypukłość, każdy odstający element powinny wzbudzić nasze podejrzenia. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, lepiej nie wypłacać pieniędzy. Zawsze warto powiedzieć o wątpliwościach pracownikom banku. Jeżeli bank jest już nieczynny, zalecamy wezwać policję - podkreślają funkcjonariusze.