Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mechanik Radomsko górą! Pilica Przedbórz i Świt Kamieńsk remisują.

Jacek Drożdż
Przemysław Kornacki (z prawej) miał dwie doskonałe okazje, by wpisać się na listę strzelców
Przemysław Kornacki (z prawej) miał dwie doskonałe okazje, by wpisać się na listę strzelców Jacek Drożdż
Dwa remisy i zwycięstwo to bilans naszych drużyn z III ligi i okręgówki. Nie zawiódł Mechanik, który zdobył 3 punkty.

Pilica Przedbórz z III ligi uratowała remis w meczu z Bronią Radom. Podobnie skończył się mecz Świtu Kamieńsk w okręgówce. A mogło być lepiej. Wygrał jedynie Mechanik Radomsko.

Trzecioligowe zmagania oglądali nie tylko kibice Pilicy, ale również przyjezdni, doprowadzeni na stadion przez policję. Ponieważ nieco się spóźnili, nie mieli okazji obejrzeć doskonałej sytuacji, po której Pilica powinna prowadzić 1:0. Przemysław Kornacki ograł obrońców, minął bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki... Niestety, uderzenie było niecelne. Solidniejsze wrażenie sprawiali piłkarze Broni, ale oni także nie mieli zbyt wielu sytuacji podbramkowych.

Pilica straciła gola po błędzie Dawida Lizińczyka, którego ubiegł Daniel Ciupiński. Strzałem z ostrego kąta pokonał Michała Gonerę.

Wraz z upływem czasu Pilica coraz śmielej atakowała. Potężnym uderzeniem popisał się Marek Jończyk, dobijał Kornacki, ale nieskutecznie. W odpowiedzi piłkarze Broni Radom trafili w poprzeczkę. To, co nie udało się Kornackiemu i Jończykowi, wyszło Robertowi Pyce. Tuż przed zakończeniem meczu Pilica wykonywała rzut rożny, obrońcy z Radomia źle wybili piłkę, do której dopadł Pyka i precyzyjnie umieścił ją w bramce. - Pokazaliśmy charakter i udowodniliśmy, że na naszym boisku nikomu punktów łatwo nie oddamy - komentuje trener Andrzej Dec.

Jutro Pilica jedzie na mecz z SMS Łódź.

W okręgówce trzy punkty zdobył jedynie Mechanik Radomsko. Początek meczu nie zwiastował wygranej zespołu trenera Rafała Ozgi. W 13. minucie bramkarz Mechanika Rafał Dawid odepchnął rywala za co sędzia pokazał mu czerwoną kartę. Mimo gry w liczebnym osłabieniu stroną przeważającą byli radomszczanie. Bliscy zdobycia gola byli Przemysław Szewczyk i Tomasz Walioszczyk. W 56. minucie Marcin Antczak wykorzstał złe ustawienie bramkarza przy rzucie wolnym zdobywając gola na wagę trzech punktów.

Świt Kamieńsk zremisował na swoim boisku ze Skalnikiem Sulejów 1:1. Jeden punkt dla Świtu uratował Przemysław Olejnik. - Było nam trudniej, bo graliśmy bez dwóch podstawowych zawodników, pauzujących za żółte kartki Michała Sewerynka i Jarka Bąkowicza - mówi Artur Lamch, trener Świtu.
- Stworzyliśmy jednak masę sytuacji podbramkowych, ale wykorzystaliśmy, niestety, tylko jedną. Pozostał pewien niedosyt, bo graliśmy przecież przed własną publicznością.

Jutro Mechanik podejmuje o godz. 16 Polonię Piotrków, a Świt w niedzielę gra z KS Poświętne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto