Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mechanik Radomsko przegrał z Astorią 0:4

Jacek Drożdż
Piłkarze Mechanika Radomsko walczyli, mieli sytuacje strzeleckie, ale... nie potrafili ich wykorzystać
Piłkarze Mechanika Radomsko walczyli, mieli sytuacje strzeleckie, ale... nie potrafili ich wykorzystać fot. Jacek Drożdż
W kolejnym spotkaniu III ligi Pilica Przedbórz bezbramkowo zremisowała z Ceramiką Opoczno. Przedborzanie strzelili bramkę, ale sędzia jej nie uznał. W lidze okręgowej Świt wygrał z Gerlachem 2:1, a Mechanik dostał lekcję futbolu od Astorii Szczerców, przegrywając 0:4.

Nasi trzecioligowcy podejmowali Ceramikę na swoim boisku i kibice wierzyli, że ich pupile bez trudu zainkasują trzy punkty. - Po tym meczu mam duży niedosyt, bo strzeliliśmy prawidłowo bramkę, a sędzia jej nie uznał. Nie wiem, dlaczego podjął taką decyzję - denerwuje się trener Andrzej Dec. - Mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Na bramkę rywali strzelali m.in. Przemysław Kornacki, Przemysław Korytkowski i Robert Pyka.

Kolejnym przeciwnikiem Pilicy będzie Broń Radom.

W okręgówce Świt wygrał na wyjeździe 2:1. Bramki strzelili Dariusz Wiśniewski i Jarosław Bąkowicz. - To był mecz podobny do spotkania z Wolborzem. Prowadzimy 2:0, powinniśmy spokojnie kontrolować przebieg spotkania, a tymczasem za bardzo się cofamy i pozwalamy przeciwnikom strzelić bramkę kontaktową - komentuje występ swoich podopiecznych Sławomir Majak. - Myślę, że z czasem przyjdzie lepsza forma i lepsze wyniki...

Drugi z naszych zespołów, Mechanik Radomsko, poniósł dotkliwą porażkę ze Szczercowem (0:4). Młodym piłkarzom z Radomska wyraźnie zabrakło doświadczenia, choć w pierwszej połowie bliżej zdobycia bramki był Mechanik. Najlepszą sytuację miał Łukasz Gloc, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Astorii. Napastnik Radomska, zamiast uderzać na bramkę, próbował dryblować, niestety, zaplątał się w zwodach i piłka znalazła się w rękach golkipera. Chwilę wcześniej niecelnie uderzał Maciej Łyś.

Druga połowa meczu rozpoczęła się od ataków Mechanika. Próbował się zrehabilitować Gloc, ale bramkarz obronił jego strzał z dalszej odległości. W ciągu kilku następnych minut Astoria rozmontowała obronę gospodarzy i strzeliła dwie bramki. Piłkarze Rafała Ozgi próbowali walczyć, ale dwa kolejne gole całkowicie podcięły im skrzydła. - Mamy obraz tego, co dzieje się w radomszczańskiej piłce nożnej. Trzeba dużo pracy, żeby to zmienić - nie łudzi się szkoleniowiec Mechanika. - Może gdybyśmy wykorzystali przynajmniej jedną sytuację strzelecką w pierwszej połowie, mecz potoczyłby się inaczej?

Co można zmienić? I to szybko. - Powinniśmy trenować na głównej płycie przy Brzeźnickiej. Jeśli nie trenujemy na tym samym boisku, na którym gramy w lidze, tracimy dodatkowy atut. Ze statystyk widać wyraźnie, że Mechanik lepiej gra na wyjazdach - podaje pomysł Ozga.

W sobotę o godz. 17.30 Świt zagra u siebie z Omegą Kleszczów, a w niedzielę Mechanik wyjeżdża na mecz z Grabką Grabica.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto