Nierówne płyty chodnikowe i to tylko na części ulicy, a dalej utwardzony żwir... Podczas upałów mieszkańcy ulicy Glinianej w Radomsku po każdym przejeździe samochodu muszą wdychać kurz i pył, a po deszczach zastanawiają się, którędy jechać, żeby nie uszkodzić auta.
Mieszkańcy Glinianej od kilkunastu lat walczą o drogę asfaltową. - Odkąd tutaj mieszkam robimy wszystko, aby urząd się nami zainteresował i coś zrobił z tą nieszczęsną drogą - opowiada nasz Czytelnik, który ma już dość tej sytuacji. - Wiem, że nazwa ulicy nie wzięła się znikąd, ale mamy XXI wiek i trudno, żebyśmy mieszkali w takich warunkach jak 100 lat temu. Tym bardziej że chociaż nie jest to najlepsza droga, ruch wcale się nie zmniejsza.
Ulica Gliniana to jedna z najstarszych dróg w mieście. Łączy ulice Ciepłą i Batorego. Jest skrótem ułatwiającym życie kierowcom. Ale i oni się skarżą. - Czasem ta droga była w takim stanie, że wolałem wrócić do ulicy Turleja niż tamtędy jechać. Nadrabiałem drogi, ale przynajmniej byłem spokojny, że dojadę cało - mówi pan Krzysztof z osiedla Górnośląskiego (przy Ciepłej).
Mieszkańcy Glinianej zapewniają, że zbierali już podpisy, chodzili do magistratu, składali tam pisma, jak się jednak okazuje, bez skutku.
- Mój zięć od dziesięciu lat odwiedza urząd, pytając kiedy sytuacja się zmieni - mówi jeden z mieszkańców Glinianej. - Wszędzie dookoła są jezdnie asfaltowe, czemu więc asfaltu nie ma u nas? Czyżby urzędnicy o nas zapomnieli? Co mamy zrobić, żeby tę sytuację zmienić? Przecież oddałem 6 metrów swojej działki, aby ulica była szersza, ale drogi jak nie było, tak nie ma.
O tym, że nie jest łatwo mieszkać przy Glinianej, przekonuje pani Dorota. - Nie mogę otworzyć okien od strony ulicy, bo jak tylko przejedzie samochód, w domu unoszą się kłęby kurzu - denerwuje się.
Wygląda jednak na to, że w najbliższym czasie na Glinianej nic się nie zmieni. Pytany o drogę wiceprezydent Marek Błasiak twierdzi, że nie wie o żadnych pismach mieszkańców, które w ostatnim czasie wpłynęłyby do magistratu.
- Glinianej nie ma też na liście dróg do utwardzenia tzw. destruktem - pokazuje. - Zapomnieli o niej chyba również radni, bo w jej sprawie nie było żadnej interwencji.
- Utwardzaliśmy tę drogę, uzupełnialiśmy ubytki i wyrównaliśmy ją w sierpniu. Innych prac tam nie przewidujemy - mówi Ludwik Madej, naczelnik wydziału inwestycji w magistracie. - Zdaję sobie sprawę, że nie jest to komfort, więc może w sprawie asfaltu mieszkańcy powinni rozmawiać z radnymi.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?