Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Moniuszkowcy" śpiewają już 90 lat. Chór będzie świętował swój jubileusz

mk
"Moniuszkowcy" śpiewają już 90 lat. Jedno z pierwszych zdjęć Chóru Towarzystwa Śpiewaczego im. Stanisława Moniuszki w Radomsku ( 1923 rok)
"Moniuszkowcy" śpiewają już 90 lat. Jedno z pierwszych zdjęć Chóru Towarzystwa Śpiewaczego im. Stanisława Moniuszki w Radomsku ( 1923 rok) Archiwum towarzystwa
Początki działalności chóru sięgają nawet 1912 roku. Tradycja chóralnego śpiewania trwa do dziś. W sobotę, 23 listopada, o godz. 19 "Moniuszkowcy" zapraszają do MDK na benefis, wystawę zdjęć i pamiątek

90... a może 100?

Formalnie towarzystwo powstało 90 lat temu. Pierwsze źródła mówią jednak o roku 1912, już wtedy w klasztorze oo. Franciszkanów w Radomsku miał śpiewać chór, który dał początek Towarzystwu Śpiewaczemu im. Stanisława Moniuszki, a to oznacza że najstarszy wciąż działający w Radomsku chór ma pond 100 lat. Dziś mało który radomszczanin nie zna "Moniuszkowców". Jak zapewnia Danuta Horoszkiewicz, prezes Towarzystwa, każdy zapewne miał w swojej rodzinie kogoś, kto był związany z chórem.

Od początku istnienia do II wojny światowej to "Moniuszkowcy" w dużej mierze organizowali życie kulturalne w mieście, organizowali imprezy, spektakle, koncerty.
- Do miasta przyjeżdżali artyści z Warszawy, Krakowa Częstochowy... Jeden z założycieli Towarzystwa, ojciec słynnego dziś dyrygenta, Aleksander Semkow przygotowywał jasełka - opowiada pani prezes.

W czasach największej świetności Towarzystwo im. S. Moniuszki miało pod opieką aż trzy chóry (męski, mieszany i młodzieżowy), a także orkiestrę symfoniczną, dętą i kwartet smyczkowy.

W czasie wojny i okupacji, gdy Niemcy zakazali działalności wszelkich stowarzyszeń, chór mógł tylko występować podczas kościelnych uroczystości, wciąż pod ścisłym nadzorem. - Jak głoszą historyczne przekazy chórzyści z czasem zdobyli szacunek Niemców i ci na koncerty dostarczali muzykom dodatkowe żarówki, by łatwiej było czytać nuty - opowiada Danuta Horoszkiewicz.

Zaszczyt i odpowiedzialność

Po wojnie Towarzystwo jako jedno z niewielu wznowiło prężną działalność i ze wzlotami i upadkami funkcjonuje do dziś.
- Ciąży na nas duża odpowiedzialność, by kontynuować tak wspaniałą tradycję. Musimy się starać, bo to duża część historii Radomska - przyznaje prezes. Jak dodaje w dzisiejszych czasach przyciągnięcie do chóru młodych ludzi to duże wyzwanie, a tylko dzięki nim chór ma szansę przetrwać. - Kiedy wstępowałam do chóru, byłam najmłodsza z całego składu, większość stanowiły osoby w wieku ok. 60 lat. Dziś cieszy to, że w chórze jest wielu młodych ludzi, którzy w śpiewaniu znaleźli wspólna pasję.

By zachęcić radomszczan do śpiewania członkowie Towarzystwa organizują wiele koncertów, również tych promujących muzykę popularną. W ten sposób chcą dotrzeć do melomanów o różnych gustach muzycznych i udowodnić, że śpiewanie w chórze wcale nie jest nudne.

Działo się... i się dzieje

Chór "Moniuszkowców" ma za sobą wiele ważnych wydarzeń, koncertował w wielu europejskich miastach, m. in. Berlinie, Wilnie, Lwowie, Wiedniu. Jeden z dyrygentów, Albin Mrówczyński, otrzymał najwyższe odznaczenie papieskie medal "Pro Ecclesia et Pontifice, a chór specjalne błogosławieństwo papieża Pawła VI.

- Ilekroć papież Jan Paweł II odwiedzał Częstochowę, chór śpiewał dla niego na Jasnej Górze...

Czytaj dalej na następnej stronie...
- Ilekroć papież Jan Paweł II odwiedzał Częstochowę, chór śpiewał dla niego na Jasnej Górze; bywało, że również witał go na lotnisku - wspomina prezes i zapowiada, że w przyszłym roku z okazji kanonizacji Papieża-Polaka "Moniuszkowcy" przygotują wyjątkowy koncert.

- Każdy z nas ma jakieś szczególne wspomnienia. Ja wyjątkowo miło wspominam pierwszy koncert, w którym wystąpiliśmy z orkiestrą symfoniczną. To było dla mnie wielkie prze życie - mówi Danuta Horoszkiewicz.

Od lat chór organizuje Międzynarodowy Festiwal Chóralny Wschód-Zachód-Zbliżenia, który, jak podkreślają muzycy, pozwala nie tylko na konfrontację umiejętności wokalnych, a i na integrację między narodami i walkę ze stereotypami. Za rok jubileuszowa, dziesiąta edycja.

Do chóru może dołączyć każdy, wystarczy chęć i słuch muzyczny.
- Działanie w pojedynkę jest smutne, w chórze jesteśmy jak rodzina, a przepiękna harmonia połączonych głosów po prostu zachwyca - mówi prezes.

Dla przyjaciół
Swój jubileusz chórzyści będą uroczyście świętować już w sobotę, 23 listopada, podczas benefisu "Moniuszkowcy i Przyjaciele". Przygotowano koncert najpiękniejszych arii operowych i partii chóralnych, będzie także wystawa starych zdjęć i pamiątek towarzystwa. Na naszej stronie będzie można zobaczyć relacje z uroczystości.

Kartka z historii

Jak powstało Towarzystwo...
Oficjalną datą powstania ,,Moniuszkowców" jest 1 maja 1923 r, gdy został zarejestrowany statut. Założycielem, prezesem i dyrygentem był Walerian Derczyński. Towarzystwo od początku istnienia prowadziło niezwykle ożywioną działalność: urządzano poranki muzyczne, przedstawienia, koncerty, co tworzyło bogaty obraz życia kulturalnego tamtych czasów. Oprócz chórów: mieszanego, męskiego i tak zwanego młodocianego oraz kwartetu smyczkowego Towarzystwo posiadało orkiestrę symfoniczną złożoną z ok. 20 osób oraz 12-osobową orkiestrę dętą.

Po wojnie...
Przez wiele lat istnienia chóru zmieniali się dyrygenci. Najbardziej zasłużonymi w powojennych latach byli Henryk Dawid, oraz Albin Mrówczyński, niezwykły człowiek i pasjonat. Pracę z chórem rozpoczął w 1953 roku i trwała ona (dopóki nie przerwała ją choroba) do roku 1999. W 50. rocznicę działalności Towarzystwa Mrówczyński otrzymał najwyższe odznaczenie papieskie, medal "Pro Ecclesia et Pontifice.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto