Podsumowanie akcji Gorączka Złota i Młoda Krew w ZSDiOŚ

Kolejne rekordy padły podczas tegorocznych szkolnych akcji PCK „Gorączka Złota” i „Młoda krew ratuje życie” . W drzewniaku właśnie podsumowano te działania.

W tym roku w sumie oddano aż 307, 35 l, a w akcji udział wzięło 560 osób z siedmiu szkół z powiatu radomszczańskiego.
Akcja trwała sześć miesięcy od początku września do końca kwietnia. W 2011 było to 300 ,1 l krwi ( 645 osób).

Pierwsze miejsce zajął Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Kamieńsku, gdzie 34 osoby oddały 28,8 l krwi (głównym kryterium oceny był stosunek liczby osób oddających krew do liczby wszystkich uczniów szkoły). Drugie miejsce zajął Zespół Szkół drzewnych i Ochrony Środowiska – 166 osób oddało 74,4l krwi. Trzecie miejsce przypadło Zespołowi Szkół Kształcenie Rolniczego w Dobryszycach – 34 osoby i 33,3 l.
Wyróżnienie za oddanie największej ilości krwi – 89,1l (173 osoby) otrzymał Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Radomsku.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej akcji, co roku bijemy rekord. Zwykle jest tak, że krew oddają te osoby, ale pojawiają się też nowi krwiodawcy, którzy właśnie skończyli 18 lat i przychodzą pomagać innym – mówi Małgorzata Lewandowska, szefowa radomszczańskiego oddziału PCK. - Mam nadzieję że i w przyszłym roku uda nam się pobić wszystkie rekordy.

W akcji „Gorączka złota”, która prowadzona była od marca do czerwca również padł rekord, w tym roku udało się zebrać 3 395 zł (rok temu 2842 zł, a w 2010 – 3226 zł). W akcji udział wzięły trzy przedszkola, dwie szkoły podstawowe, 6 gimnazjów i 4 szkoły ponadgimnazjalne. Największym zbieraczem złota okazał się zespół Szkolno-Gimnazjalny nr 7 (ok. 390 zł.), drugie miejsce przypadło ZS-G 5, a trzecie ZSG 6. Zorganizowano także kwestę uliczną, dzięki czemu również mieszkańcy miasta mogli przyłączyć się do akcji (w sumie podarowali 570 zł).

- W przypadku „Gorączki Złota” pierwsze edycje były najbardziej udane, zbieraliśmy po 5-6 tys. zł. Teraz zainteresowanie nieco spadło. Zbiórki są jednak średnio na tym samym poziomie, gdy uda się osiągnąć trzy tysiące, to już jest dobrze. Liczy się również to, że dzieci biorą udział, wiedzą, że takie akcje są potrzebne, chodzi o uwrażliwienie innych osób – tłumaczy Małgorzata Lewandowska.

W tamtym roku pieniądze ze zbiórki przeznaczone zostały na kolonie dla sześciu dzieci, podopiecznych OWR. Jak wyjaśnia prezes PCK, jeśli nie uda się dofinansować kolonii w tym roku, istnieje możliwość, że w przyszłym roku po zebraniu przynajmniej takiej samej sumy i uzyskaniu dotacji z Urzędu Miasta, radomszczański PCK sam zorganizuje kolonie.