Dlaczego została pani policjantką?
- O tym zawodzie marzyłam od dziecka. Gdy tylko mogłam, złożyłam więc odpowiednie dokumenty i udało się za pierwszym razem. Służbę rozpoczęłam w 2006 roku.
Czy to trudna praca?
- Na pewno tak. Na co dzień policjant spotyka się z bardzo różnymi sprawami, także nietypowymi i w każdej sytuacji musi sobie poradzić. Ludzie przychodzą z różnymi problemami i trzeba zrobić wszystko, żeby im pomóc.
A co bywa najtrudniejsze?
- Chyba sprawy rodzinne, głównie przejawy przemocy w rodzinie. Takie konflikty bywają naprawdę nieprzyjemne. Policjant musi wnikać w szczegóły i szukać sposobu na rozwiązanie problemów, z którymi ludzie często sobie nie radzą.
Jak to jest być kobietą w policji? Czy kobieta łagodzi obyczaje?
- W Posterunku Policji w Kobielach Wielkich mam bardzo fajnych kolegów i nie narzekam na współpracę. W kontakcie z ludźmi kobieta-policjant na pewno łagodzi obyczaje, często łatwiej jej rozładować konflikty. Policjantka wzbudza większe zaufanie, szczególnie u innych kobiet, może je lepiej zrozumieć. Wiadomo, że kobieta więcej powie kobiecie.
A jak ludzie reagują na to, że poucza ich policjantka?
- Jeśli wiedzą, że złamali przepisy, muszą mieć świadomość konsekwencji prawnych. Jeżeli się nie zgadzają z proponowanym rozwiązaniem, sprawa kierowana jest do sądu . Tak jest zarówno w przypadku pouczających kobiet, jak i mężczyzn. Myślę, że w tym przypadku nie ma większej różnicy.
Czy w przypadku konieczności użycia bezpośredniego przymusu umiałaby pani obezwładnić np. rosłego mężczyznę?
- Jeśli ktoś jest naprawdę "potężny" to nawet dwóch policjantów może mieć problem z jego obezwładnieniem. W patrolach zawsze możemy liczyć na pomoc innych policjantów będących w służbie, poza tym mamy środki przymusu bezpośredniego.
Co najbardziej satysfakcjonuje Panią w pracy?
- Możliwość pomagania ludziom. Bywały oczywiście pochwały od komendanta, ale najważniejsze jest to, że mogę służyć radą i rozwiązywać problemy tych, którzy się do mnie zgłaszają. Jeśli ktoś wychodzi zadowolony, to dla mnie największy sukces.
Ma pani rodzinę?
- Tak, męża i synka.
Czy syn mówi już, kim chciałby zostać w przyszłości? Jak by Pani zareagowała, gdyby powiedział, że chce być policjantem?
- Mój syn ma dopiero 5 lat, a jego zainteresowania idą w zupełnie innym kierunku. Wiadomo, że radiowozy i umundurowanie robią na chłopcach duże wrażenie. Na pewno my, jako rodzice będziemy wspierać go w jego wyborach życiowych.
Jak spędza pani wolny czas?
- Poświęcam go rodzinie. Gdy tylko jest czas i pogoda na to pozwala, jeździmy na wycieczki rowerowe. Kontakt z przyrodą pozwala mi się odstresować, to taka odskocznia od rzeczywistości.
Głosuj na kandydatów z powiatu radomszczańskiego w plebiscycie "Policjant Roku 2013".
Głosowanie potrwa do 15 października do g. 23:59.
Żeby głosować na st. sierż. Magdalenę Wilczyńską wystarczy wysłać SMS o treści POLICJANT.12 pod 7155.
Żeby zagłosować na sierż. sztab. Radosława Starosteckiego z posterunku w Lgocie Wielkiej trzeba wysłać SMS o treści POLICJANT.31 pod nr 7155.
Szczegóły plebiscytu na dzienniklodzki.pl
Zobacz także: Policjant Roku 2013: Głosuj na kandydatów z powiatu radomszczańskiego
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?