Od początku roku strażacy z Radomska gasili już 20 pożarów suchych traw, zdają sobie jednak sprawę, że to dopiero początek "sezonu". Ostatni pożar gasili w czwartek (8 marca) w Gorzędowie (gmina Kamieńsk). Największy do tej pory pożar miał miejsce 4 marca w Szczepocicach Prywatnych, gdzie płonęła sucha trwa oraz wysokie trzciny przy rzece Warcie. Ogień gasiło sześć zastępów starzy pożarnej, a pożar ostatecznie objął teren o powierzchni 3 ha.
- Sytuacja była groźna, bo ogień szybko rozprzestrzeniał się przez silne podmuchy wiatru - mówi kpt. Artur Bartosik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku.
W ubiegłym roku na terenie powiatu radomszczańskiego doszło do 109 pożarów suchych traw (głównie na nieużytkach), 22 pożarów lasów oraz 26 pożarów upraw. Przyczyną większości zdarzeń były podpalenia. Strażacy przypominają, że wypalanie suchej roślinności jest zabronione i nie przynosi żadnych korzyści, jak jeszcze niektórzy uważają.
- Pożar wyjaławia glebę i zabija żyjące w niej organizmy - mówi kpt. Artur Bartosik. - Za wypalanie traw grozi mandat do 500 złotych, a nawet kara grzywny do 5 tys. zł. W skrajnych przypadkach, gdy pożar zagraża życiu wielu ludzi i mieniu o dużej wartości podpalacz może nawet trafić do więzienia.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?