W niedzielę wieczorem (12 kwietnia) wybuchł pożar w budynku wielorodzinnym przy ulicy Żeromskiego w Radomsku. Płomienie około godziny 20.30 w jednym z mieszkań zauważył mieszkaniec sąsiedniego budynku, po czym natychmiast zawiadomił strażaków. Na miejscu działało sześć zastępów straży. Okazało się, że w mieszkaniu nikogo nie było, strażacy do środka dostali się przez balkon. Właściciel wróciła do domu w trakcie akcji gaśniczej.
Spaleniu uległa firanka i sprzęt elektroniczny - opowiada Janusz Bartnik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku. - Ściany w pomieszczeniu zostały okopcone, zniszczeniu uległy też drzwi balkonowe. Straty oszacowano na 2 tysiące złotych
Jak ustalili strażacy, firanka prawdopodobnie zapaliła się od świecy zapachowej, którą ktoś zostawił w mieszkaniu bez nadzoru. Akcja gaśnicza trwała około godziny.
Aktualizacja, 12.04, godz. 14.30
Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka lokalu, która tłumaczy, że przyczyną pożaru nie mogła być świeczka. - Żadna się nie paliła, ja nie zostawiam takich rzeczy idąc do pracy.
Winą jest zwarcie instalacji elektrycznej - wyjaśnia kobieta. Tłumaczy, że świeczki w domu były, ale nie były zapalone. Jedynym włączonym sprzętem był głośnik i to w jego awarii kobieta dopatruje przyczynę zdarzenia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
