Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemoc to temat skrywany w czterech ścianach

Ireneusz Staszczyk
Elżbieta Chybalska przewodnicząca Zespołu Przeciwdziałania Przemocy
Elżbieta Chybalska przewodnicząca Zespołu Przeciwdziałania Przemocy Ireneusz Staszczyk
Z przewodniczącą Zespołu Przeciwdziałania Przemocy Elżbietą Chybalską rozmawia Irek Staszczyk .

Policja, PCPR, MOPS, OWR, MDK... tyle instytucji włączyło się w I Radomszczańską Kampanię Przeciwdziałania Przemocy.
- Duży wkład pracy mają też radomszczańskie stowarzyszenia Klub Abstynencki "Można Inaczej", nauczyciele i dzieci z Przedszkola nr 5, przygotowujący prace plastyczne na wystawę w MDK, młodzież z OWR oraz media.

To pomysł autorski, czy zaczerpnięty z innych miast?
- Kampania jest organizowana w Radomsku po raz pierwszy 25 listopada w Międzynarodowym Dniu Walki z Przemocą Wobec Kobiet. Podobne są organizowane w wielu miastach naszego kraju, wpisujemy się w ogólnopolską kampanię. Głównym organizatorem Kampanii jest Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Radomsku. Chcemy, aby były to działania cykliczne.

Pomysł słuszny i szlachetny, ale czy instytucje zajmujące się tym problem nie radzą sobie bez takich akcji?
- Głównym celem jest uwrażliwienie wszystkich. Dlaczego? Bo o przemocy boimy się mówić i o przemocy nie lubimy słuchać. To temat trudny, często skrywany w czterech ścianach domów. Zespół Przeciwdziałania Przemocy w 2009 roku przeprowadził anonimowe badanie i okazało się, że w co czwartej rodzinie w Radomsku dochodzi do przemocy. To bardzo niepokojące zjawisko.

Jak temu przeciwdziałać?
- Chcemy uświadomić, że przemoc w rodzinie to cykl. Pierwsza faza tego cyklu to narastanie napięcia, następnie - wybuch i miodowy miesiąc. Jeżeli rodzina wpadnie w taki cykl, to strasznie trudno wyjść z przemocy.

Użyła Pani określenia "miodowy miesiąc". To kojarzy się raczej z miłosnym zauroczeniem, podróżą poślubną...
- Bo najczęściej jest tak, że po wybuchu, czyli awanturze, rękoczynach, oprawca solennie przeprasza. Są bukiety kwiatów, przyrzeczenia poprawy, słowa, że "nigdy więcej". To wszystko jednak trwa krótko, po jakimś czasie ponownie jest faza napięcia i... wszystko się powtarza.

Gdzie ofiary przemocy domowej mają szukać pomocy?
- W instytucjach, ale i u nas wszystkich. Bo gdy udajemy, że nie słyszymy odgłosów awantur za ścianą, gdy zamykamy okna, drzwi i tłumaczymy sobie, że sąsiadom chyba "jest z tym dobrze", nigdy nie przerwiemy rodzinnych tragedii. Jeżeli w takiej chwili ktoś nie podniesie telefonu, nie zadzwoni, nie zaproponuje pomocy, nie wysłucha to gehenna może trwać latami.

Jak może pomóc sobie ofiara?
- Wyjść ze swoim problemem na zewnątrz, pamiętać, że są instytucje, które chcą pomóc, że są osoby które chcą nas wysłuchać, wierzyć w to, że można znaleźć dobrych ludzi na swojej drodze.

Zobacz także: Happening I Radomszczańskiej Kampanii Przeciwdziałania Przemocy [ZDJĘCIA]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto