Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Emocje do końca

Jacek Drożdż
Blisko strzelenia gola Legionovii był Przemysław Kornacki (z  nr. 14). Ostatecznie Pilica wygrała 2:1
Blisko strzelenia gola Legionovii był Przemysław Kornacki (z nr. 14). Ostatecznie Pilica wygrała 2:1 Jacek Drożdż
Po pasjonującym meczu Pilica Przedbórz wygrała z Legionovią. W okręgówce Mechanik został wiceliderem.

Długo będą wspominać kibice emocje podczas meczu Pilicy z Legionovią, wygranym przez Przedbórz 2:1. Piłkarze Andrzeja Deca zwycięską bramkę zdobyli dosłownie w ostatniej minucie spotkania. W okręgówce lanie od lidera zebrał Świt Kamieńsk.

Miłe złego początki... Tak Przedbórz będą wspominać piłkarze Legionovii, którzy po pierwszej połowie prowadzili z Pilicą 0:1, a spotkanie zakończyli, przegrywając 2:1. Mecz od pierwszej minuty fatalnie ułożył się dla gospodarzy. Błąd obrońcy wykorzystał Godstime Uwadizu i Legionovia objęła prowadzenie. Mecz był wyrównany, a gospodarzom trudno było znaleźć pozycję strzelecką.

Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie. Wówczas drugą żółtą kartkę zobaczył Patryk Mróz i musiał opuścić boisko. A Pilica zaczęła atakować. Strzelać próbował Marek Jończyk i Przemek Kornacki... Ten drugi był współautorem wyrównującego gola. 10 minut przed końcem meczu mocno uderzył zza linii pola karnego, bramkarz Legionovii popisał się paradą, ale piłki nie złapał. Dopadł za to do niej Dawid Janowski i wpakował gola do bramki. Pilica uwierzyła, że może mecz wygrać, ale przeciwnik umiejętnie się bronił. Robił tak do 93 minuty. Wtedy gospodarze wywalczyli rzut rożny i do piłki podszedł Rafał Rabenda. Niesiony dopingiem kibiców posłał futbolówkę w pole karne, a tam z głową czekał już Bartłomiej Grala, który strzelił zwycięskiego gola. Trybuny oszalały.

To była ostatnia akcja meczu, chwilę potem sędzia odgwizdał koniec spotkania.
- Pierwsza akcja, po której straciliśmy bramkę, ustawiła cały mecz. Musieliśmy walczyć o odrobienie rezultatu. Ale to nam się udało - mówi Andrzej Dec. - Wygrana cieszy, tym bardziej, że nie graliśmy w najmocniejszym składzie.

W lidze okręgowej Świt Kamieńsk podejmował lidera, Włókniarza Moszczenicę. I nie miał, niestety, wiele do powiedzenia, przegrywając 0:4.
- Taki wynik jest dla wszystkich zaskoczeniem. Liczyliśmy, że przynajmniej jeden punkt jest w naszym zasięgu - komentuje trener Sławomir Majak. - Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie mieliśmy przewagę, w drugiej po stracie bramki i czerwonej kartce dla Mateusza Kolby po prostu przestaliśmy grać.


Wygraną 3:2 zakończył się za to mecz Mechanika Radomsko w Mierzynie. Bramki strzelili Tomasz Walioszczyk i Przemysław Szewczyk (2).
- To był mecz walki, momentami było ciężko - przyznaje trener Rafał Ozga. - Ale nabieramy pewności siebie i wyszliśmy z opresji obronną ręką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto