10 września funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie w sprawie przywłaszczenia psa wartego 2 tysiące złotych. Do zdarzenia doszło na terenie Radomska. Na podstawie informacji zebranych w toku postępowania policjanci wytypowali ewentualnych sprawców przestępstwa. Ci początkowo nie przyznawali się do zarzucanego im czynu.
- Policjanci przedstawili domniemanym sprawcom dowody, z których przestępczy duet nie potrafił się wytłumaczyć. Dzięki dociekliwości i zaangażowaniu funkcjonariusze 21 września odnaleźli psa na terenie posesji w gminie Gidle. Jak się okazało, psa zawieźli tam sprawcy i poprosili kuzyna o chwilową opiekę nad nim - opowiada podkom. Aneta Komorowska, rzeczniczka radomszczańskiej policji.
Jeszcze tego samego dnia, 21-letni radomszczanin trafił do policyjnego aresztu, a 22 września został przesłuchany. Zatrzymany opowiedział, że chow chow podszedł do niego i jego znajomej, przymilał się i dlatego go zabrali do domu. - Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Niebawem, podobny zarzut usłyszy jego o rok starsza koleżanka - dodaje podkom. Komorowska.
Zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi za przywłaszczenie cudzej własności grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?