Statystycznie co najmniej jeden raz dziennie wyjeżdżają w wakacje do pożarów radomszczańscy strażacy. Od 1 lipca interweniowali już 50 razy. Paliły się pola, lasy, maszyny rolnicze...
Choć trzy dni temu przeszła ulewa, upały wracają, a strażacy przestrzegają, że nadal panuje susza i apelują o ostrożność.
Gdzie pali się najczęściej? Od 1 lipca do 9 sierpnia strażacy odnotowali aż 36 pożarów na terenach rolniczych (pola ze zbożami i ścierniska), osiem razy płonęły suche trawy, sześć razy palił się las. Podobnie wyglądał ubiegły rok - na 43 pożary 21 razy paliły się tereny rolnicze, sześć razy strażacy wyjeżdżali do płonących traw, lasy ratowali 16 razy.
- Pożary te były efektem podpaleń, a w kilku przypadkach ich przyczyną były wady maszyn i pojazdów rolniczych - wyjaśnia Artur Bartosik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku.
Warto wspomnieć o tych ostatnich przypadkach, dla właścicieli maszyn bardzo kosztownych. Strażackie statystyki pokazują bowiem, że prace rolnicze mogą być przyczyną groźnych pożarów. Kilka dni temu strażacy interweniowali w Dziepółci, gdzie spaliła się prasa do formowania belek słomy - zatarło się łożysko w silniku maszyny. Straty wyniosły 35 tys. zł.
W Józefowie (gm. Kodrąb) spalił się z kolei ciągnik z podpiętą prasą. Straty - 80 tys. zł. Powód pożaru? Iskra z niezaizolowanego przewodu... W Lgocie Wielkiej spłonął natomiast kombajn. Szkody - zniszczony przedział silnika i kabina kierowcy - wyniosły 25 tys. zł. Ogień spowodowała prawdopodobnie nieszczelna izolacja elektryczna...
- Wykonując prace rolnicze trzeba pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu maszyn i urządzeń. Jeśli używane są silniki spalinowe, rura wydechowa powinna być zabezpieczona przed wylotem iskier. Trzeba przestrzegać instrukcji obsługi urządzeń. Obowiązuje też zakaz używania otwartego ognia i palenia tytoniu. To podstawowe zasady bezpieczeństwa - przypomina Artur Bartosik.
Groźne są również zdarzające się latem gwałtowne załamania pogody - od uderzeń pioruna płoną zabudowania gospodarskie. Do takiego właśnie zdarzenia doszło kilka dni temu w Ładzicach. W piątkowe popołudnie od uderzenia pioruna zapaliły się dwie stojące obok siebie stodoły. Pożar ponad sześć godzin gasiło 44 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku oraz Ochotniczej Straży Pożarnej, ratując jednocześnie od ognia sąsiednie budynki gospodarcze i mieszkalne. Spaleniu uległy jednak obie stodoły wraz z nagromadzonymi w nich sianem, słomą, drewnem opałowym, zbożem i tarcicą. Spaliły się też przyległe drewniane szopy.
Straty wstępnie oszacowano na 86 tys. złotych. Równie poważne szkody piorun wyrządził w Kalinkach w gminie Masłowice. Spłonęła tam stodoła oraz znajdujące się w niej maszyny rolnicze i zbiory. Przypomnijmy, właściciele wówczas stracili 170 tys. złotych.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?