Ponad 150 przypadków przemocy domowej zanotowali radomszczańscy policjanci w ubiegłym roku. W styczniu interweniowali już ponad dziesięć razy. Ofiarom przemocy, najczęściej kobietom z dziećmi, chce pomóc nowo powołany w magistracie zespół interdyscyplinarny.
Podczas takich interwencji policjanci trafiają najczęściej na agresywnie zachowującego się mężczyznę.
- Wtedy jest zatrzymywany do wyjaśnienia i sprawa trafia do sądu, który podejmuje decyzję o karze wobec sprawcy - wyjaśnia Aneta Komorowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. - Jeśli wcześniej dochodziło do podobnych zdarzeń, może to być nawet areszt tymczasowy.
To najłatwiejsze rozwiązanie. Co dzieje się jednak, gdy kobieta nie chce mieszkać pod jednym dachem z mężem, który się nad nią znęca?
- Zazwyczaj jest tak, że poszkodowane poszukują pomocy u swojej najbliższej rodziny, zwłaszcza jeśli chodzi o nowe mieszkanie - dodaje Komorowska.
Teraz ofiary domowej przemocy będą miały jeszcze jedną możliwość szukania pomocy. Decyzją prezydent Anny Milczanowskiej został powołany zespół interdyscyplinarny, który zajmie się wspieraniem poszkodowanych. W jego skład weszli m.in. przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Prokuratury i Sądu Rejonowego.
Po co powstał zespół?
- Mamy katalog zadań, jest też szereg instytucji, które są powołane do ich realizacji - wyjaśnia Damian Noremberg, jego szef.
Zespół będzie zbierał się po to, by podjąć konkretne decyzje.
- Jednak w razie potrzeby będą powoływane grupy robocze, które zajmą się konkretnymi przypadkami. W ich skład będą wchodziły osoby, które funkcjonują w bliskim otoczeniu ofiary przemocy - mówi Noremberg. - Będzie to np. dzielnicowy, pedagog ze szkoły dziecka, dotkniętego przemocą, pracownik pomocy społecznej, który pracuje w rejonie zamieszkania danej rodziny.
Pierwszą inicjatywą zespołu było wystąpienie do starostwa o utworzenie w mieście ośrodka interwencji kryzysowej dla ofiar przemocy domowej. Do 2005 roku miasto prowadziło schronisko dla takich osób, ale zostało ono zlikwidowane.
- W Radomsku nie ma żadnego pomieszczenia, do którego można by przywieźć na przykład w nocy pokrzywdzonych - wyjaśnia Damian Noremberg. - Najczęściej szukamy im miejsca w ośrodku dla bezdomnych, ale to nie jest dobre rozwiązanie. Możliwości wyjścia z sytuacji jest kilka. Można np. zorganizować tzw. mieszkanie chronione lub ośrodek interwencji kryzysowej, gdzie trafiałyby ofiary przemocy i mogły uzyskać niezbędną pomoc psychologiczną i prawną...
Co na to starostwo?
- Jak tylko dostanę pismo z magistratu, zapoznam się z tym tematem - obiecuje starosta Robert Zakrzewski.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?