Dwa zwycięstwa zanotowały nasze drużyny z okręgówki. A to oznacza, że Świt Kamieńsk jest wiceliderem, a Mechanik Radomsko zajmuje trzecie miejsce. Szczególnie cenna jest wygrana Mechanika, który na wyjeździe pokonał lidera z Moszczenicy (3:0).
W III lidze Pilica Przedbórz zremisowała z Ostrołęką Narew 1:1. Bramkę dla gospodarzy strzelił Przemysław Kornacki.
- To był wymagający przeciwnik. Na dodatek fatalnie ułożył się dla nas początek meczu i straciliśmy bramkę. Kolejne minuty to nasza pogoń za wynikiem - opowiada Andrzej Dec, trener Pilicy. - Wyrównaliśmy w drugiej połowie. Damian Marcioch zagrał piłkę w pole karne. Jej lot przedłużył Marek Jończyk i Kornacki zdobył bramkę.
Pilica zremisowała, ale zespół osunął się na 12. miejsce w tabeli. Ma w tej chwili 11 punktów. Następne spotkanie przedborzanie rozegrają na wyjeździe, z Radomiakiem.
W okręgówce możemy pochwalić się dwoma zwycięstwami. Świt Kamieńsk wygrał 2:1, choć męczył się Polonią Piotrków i to tak bardzo, że trener Sławomir Majak nie wytrzymał i w drugiej połowie pojawił się na boisku.
Po pierwszej, bardzo słabej, połowie Świt przegrywał 0:1, a najgroźniejszą akcję stworzył... na własnym polu karnym, gdy obrońcy o mały włos nie wepchnęli piłki do swojej bramki.
Wyrównującego gola, tuż po wejściu Majaka na boisko, strzelił Jarosław Bąkowicz. I ta akcja spowodowała, że Świt przyspieszył. Gole dla zespołu w trudnych chwilach strzelał Przemek Olejnik. Tym razem kontuzjowanego napastnika zabrakło w zespole, ale wyręczył go na szczęście... Bartłomiej Olejnik. Wprowadzony w drugiej połowie młody zawodnik został chyba zlekceważony przez obrońców Polonii, tymczasem przeprowadził indywidualną akcję z prawej strony i silnym strzałem pokonał bramkarza gości.
Końcówka meczu była dosyć stresująca do kibiców Świtu, sędzia podyktował bowiem dla przeciwników trzykrotnie rzuty rożne i wyrównująca bramka wisiała w powietrzu. Na szczęście gospodarze wytrzymali napór.
Fantastyczny mecz rozegrał Mechanik Radomsko i to na boisku lidera ligi, w Moszczenicy. Zawodnicy Rafała Ozgi wygrali 3:0. Gole strzelili Sławomir Makowski, Przemysław Szewczyk i Marek Brych.
- Chłopcy wreszcie pokazali, że nie są słabi, a chociaż brakuje im doświadczenia, mogą powalczyć z najlepszymi - komplementuje zespół Rafał Ozga. - Szkoda straconych wcześniej punktów, bo dziś moglibyśmy być liderem ligi.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?