Z początkiem roku szkolnego zaczęły się problemy - mówi Anna Dziadkiewicz ze Stowarzyszenia Zjednoczeni dla Wolności z Radomska. - Mamy zgłoszenia od rodziców, którzy opowiadają, że ich dzieci wypytuje się o szczepienia i straszy, że jeżeli się nie zaszczepią, nie będzie powrotu do normalnego życia i nauki lub że nie będzie normalnych lekcji wychowania fizycznego. To zwykła przemoc, szantaż i groźby, nie godzimy się na to. Nikt nie ma prawa wypytywać, które dzieci są zaszczepione. Takie naciski i segregowanie dzieci na zaszczepione i niezaszczepione są niezgodne z prawem.
Jak zdradza Anna Dziadkiewicz, podobna sytuacja miała mieć miejsce w Zespole Szkół Elektryczno-Elektronicznych. Członkowie Stowarzyszenia oraz rodzice obecni na sobotniej konferencji prasowej przed starostwem powiatowym w Radomsku zwracają także uwagę na problemy w wejściem rodzica do szkoły, czy na problemy dzieci, które na przykład zapominały maseczki.
W telewizji słyszymy tylko o dobrodziejstwie szczepień, a nie słyszymy o skutkach ubocznych i zgonach. Nie kierujmy się strachem, ale racjonalnym myśleniem - mówi jedna z protestujących mam. - Noszenie maseczki to dziś symbol strachu i uległości. Skoro "maseczki nie pomagają", to po co je nosić? To ograniczanie wolności. Na jakiej podstawie stwierdza się, że szczepionki przeciw Covid-19 są bezpieczne? Walczymy o wolność naszych dzieci i naszą!
Prezes Stowarzyszenia zapowiada przesłanie do radnych, przewodniczących komisji oświatowych, naczelników wydziałów edukacji oraz władz miasta i powiatu pism w sprawie zaistniałej sytuacji. - Żądamy rozmów. Nie możemy pozwolić na przemoc wobec młodzieży i ponowne zamykanie szkół - mówi Anna Dziadkiewicz.
Zobacz film z konferencji prasowej:
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?