Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: ZUS kontroluje i karze

mk
archiwum naszemiasto.pl
Czy mieszkańcy naszego powiatu rzetelnie kurują się przebywając na zwolnieniach lekarskich?

Prawie 147 tysięcy złotych to kwota cofniętych lub zmniejszonych świadczeń po kontrolach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w powiecie radomszczańskim. Pracownicy ZUS w pierwszej połowie roku przeprowadzili kontrolę setek zwolnień lekarskich. W całym województwie zachowane lub zwrócone do Funduszu Ubezpieczeń Chorobowych zostało ponad 8mln zł.

Na tle regionu mieszkańcy Radomska i powiatu nie wypadają najgorzej. W ramach kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień zasiłki cofnięto w przypadku tylko 1,2 procent skontrolowanych ubezpieczonych (w Łódzkiem 3,6 proc.), to ponad 3 tys. zł. Chodzi o sytuacje, gdy „chory” źle wykorzystuje zwolnienie, np. wykonuje pracę zarobkową albo inne czynności, które w zdrowieniu nie pomagają. Bywa też, że zasiłki są skracane, bo kontrolerzy uznają, że dana osoba wcześniej odzyskała zdolność do pracy. W naszym powiecie miało to miejsce 15 razy (2400 zł), w województwie ok. 270 (6,8 proc.).

Kontrole oczywiście zapowiadane nie są, więc zdarza się, że niezdolnego do pracy w domu nie zastają albo ten nie otwiera drzwi. Potem ubezpieczeni bardzo różnie tłumaczą swoją nieobecność. Mieszkańcy powiatu radomszczańskiego najczęściej mówią, że nie słyszeli dzwonka, bo jest uszkodzony.

- Jedna z kontrolowanych osób, tłumaczyła, że w ogrodzeniu ma przycisk dzwonka zasilany baterią, która nie zawsze działa po opadach deszczu i podaje, że akurat w dzień przed wizytą kontrolerów padało - opowiada Monika Kiełczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS.

Inni utrzymują, że byli w domu, tylko wyszli z domu jedynie na kilka minut. Jeden z ubezpieczonych prosił wręcz, by kontrolerzy uprzedzali o swojej wizycie, wówczas na pewno zostaną przyjęci jak należy.

Kolejny ubezpieczony swoją nieobecność w domu tłumaczył tym, że udał się do kancelarii cmentarnej, aby wykupić sobie kwaterę, bo służba zdrowia tak działa, że na pewno nie dożyje powrotu do zdrowia. - Jedna opowieść ubezpieczonego dotyczyła konieczności wyjazdu na cmentarz z teściową... bo nie było innych, którzy mogliby to zrobić - wymienia rzeczniczka ZUS w Łodzi. - Raz przeprowadzenie kontroli, według ubezpieczonego, uniemożliwiła mama. Tłumaczył, że choć był w domu, nie mógł otworzyć drzwi, bo mama „zamknęła drzwi od zewnątrz i poszła do pracy”.

Po przeprowadzeniu kontroli, ZUS może też obniżyć wysokość zasiłku po utracie zatrudnienia do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. W pow. radomszczańskim w tym roku było 117 takich przypadków. Łączna kwota obniżenia wyniosła ponad 135 tys. zł. Z kolei z powodu opóźnień w przekazywaniu zwolnień do pracodawcy zwolnień uzyskano 6,5 tys. zł (w Łódzkiem 185 tys. zł).

Detektyw sprawdzi
W ostatnim czasie częste jest zatrudnianie przez zakłady pracy firm detektywistycznych, które sprawdzają, co pracownicy robią podczas zwolnienia lekarskiego i dokumentują nieprawidłowości. Zebrana dokumentacja przekazywana jest następnie do ZUS w postaci zdjęć, płyt DVD, dokładnych relacji ze śledzenia. W lipcu np. do ZUS w Łodzi wpłynęła bardzo bogata dokumentacja zawierająca ponad 200 zdjęć i kilka filmików.
Życzliwi donoszą
Do ZUS wpływają też doniesienia, które wskazują, że ubezpieczony na portalach społecznościowych sam dokumentuje, jak podczas zwolnienia w nieprawidłowy sposób je wykorzystuje. Zauważono, że bardzo często zwolnienie lekarskie służy sportowcom amatorom do udziału we wszelkiego rodzaju zawodach. Był też przypadek osoby, która w trakcie „niezdolności do pracy” poszła na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy.
Do Zakładu bardzo często wpływają też pisma, które nie są podpisane, a dotyczą nieprawidłowego wykorzystywania zwolnień. Mimo, że brakuje na nich podpisu, można zorientować się, że autorami tych pism są sąsiedzi, ktoś z rodziny czy nawet koledzy z pracy.

Zobacz także: Minister Rafalska o wcześniejszych emeryturach: To osobisty wybór Polaków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto