Radomszczanie nie chcą masztu telefonii komórkowej

Tym razem protestują radomszczanie m.in. z ulicy św. Jadwigi Królowej, Jagiellońskiej i Starowiejskiej.

- To skandal, by maszt stawiać jakieś sto metrów od bloków, trzysta metrów od nowego szpitala, czy równie blisko szkoły i hali sportowej. Przecież to może mieć wpływ nazdrowie setek osób... - oburzał się Andrzej Kucharski, radny z PiS i jednocześnie jeden z protestujących mieszkańców.

Swoją stację bazową w rejonie ul. św. Jadwigi chce wybudować Polkomtel, operator sieci komórkowej Plus. Wniosek w tej sprawie inwestor złożył już do urzędu miasta. Tuż za nim poszły zaś społeczne protesty, pod którymi podpisał się także zarząd Radomszczańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Problemem anten zajęli się już miejscy radni, którzy zwołali w tym celu sesję nadzwyczajną. Oni też uznali, że anten nie powinno stawiać się w pobliżu osiedli mieszkaniowych. By projekt zablokować jednogłośnie podjęli uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu miasta w rejonie ul. Jagiellońskiej, Starowiejskiej, św. Jadwigi do wschodniej obwodnicy miasta. - Tylko w ten sposób możemy odciągnąć w czasie tę inwestycję - przekonywał Marcin Rumin-Pluciński, naczelnik wydz. architektury w Urzędzie Miasta.

Okazuje się jednak, że całkowite wyeliminowanie tej inwestycji jest niemożliwe. W lipcu weszła w życie bowiem kontrowersyjna ustawa, która wręcz nakazuje samorządom wydanie pozytywnej decyzji lokalizacyjnej dla tego typu projektów. - Co więcej, w planie zagospodarowania przestrzennego nie możemy zakazać lokowania masztów na danym terenie. Aspekty społeczne i zdrowotne przestały mieć jakiekolwiek znaczenie - dodaje naczelnik.

- Ta ustawa to kaganiec dla samorządów - komentuje prezydent Anna Milczanowska. - Będę apelowała do przedstawicieli Związku Miast Polskich, byśmy wspólnie wystąpili do parlamentarzystów o zmianę tych przepisów.

- Mam nadzieję, że uda nam się wpłynąć na nowelizację tej niekorzystnej na mieszkańców ustawy - stwierdził Radosław Pigoń, radny z PO.

Przypomnijmy, na nic zdał się protest mieszkańców bloków z ul. Leszka Czarnego. Tuż za ich oknami, na wieży ciśnień, stanęły maszty. - Powinniśmy zlecić badania, jaki mają one wpływ na ludzi - mówi radny Sławomir Bąbol z RdR.