Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Renaturalizacja Radomki w Radomsku. Jest projekt, ale nie ma pieniędzy na prace [ZDJĘCIA]

Jacek Drożdż
Jacek Drożdż
Co z renaturalizacją Radomki? Radomsko ma projekt, ale jest kłopot ze sfinansowaniem inwestycji

Czy jest szansa na to, żeby Radomka była dumą mieszkańców miasta, miejscem wypoczynku i rekreacji, a jednocześnie zapobiegała podtopieniom? Tak miało się stać za sprawą renaturalizacji rzeczki. Magistrat w Radomsku ma już projekt inwestycji, ale jest jeden problem - prace mają kosztować ponad 13 mln zł i to tylko w pierwszym etapie. Miasto nie ma tyle w swojej kasie, a zewnętrznego dofinansowania ze świecą szukać.

Na pierwszy ogień ma pójść, według planów, środkowy odcinek Radomki, od ulicy Reymonta do Kraszewskiego. - Czekamy, żeby pojawił się program rządowy lub unijny, z którego moglibyśmy dostać dofinansowanie. Aplikujemy do wielu programów, ale na radzie nie ma na takie inwestycje pieniędzy. Może pojawią się w nowej perspektywie unijnej? - zastanawia się Jarosław Ferenc, prezydent Radomska.

Co to w ogóle oznacza: „renaturalizacja Radomki”? Chodzi m.in. o to, by rzeczka była czystsza, by mogła się samooczyszczać (temu służyć mają bystrza i stopnie wodne). - Zostanie również pogłębiona, w niektórych miejscach nawet o jeden metr. Do tego stworzone będą naturalne terasy zalewowe. Gdy wystąpi na Radomce fala powodziowa, to woda rozleje się tylko na takie poldery – tłumaczy prezydent. - Poldery powstaną przy ul. Kraszewskiego, w okolicy skweru przy klasztorze, między Reymonta a Brzeźnicką i przy Brzeźnickiej. Taka naturalna retencja będzie zwiększona również w dzielnicy Bartodzieje. Zapisy, które będą to gwarantować zostaną umieszczone w planie zagospodarowania przestrzennego.

Co z renaturalizacją Radomki?

Z Radomką problem jest dwojaki. Przy dużych opadach nie zbiera obecnie nadmiaru wody, która wylewa, doprowadzając do podtopień. A w czasie suszy zanika przepływ, wody zaczyna z kolei brakować. Dlatego tak ważne jest, by przy źródłach Radomki powstał rezerwuar, gdzie woda byłaby gromadzona i w czasie suszy naturalnie odprowadzana.

Temu ma służyć m.in. renaturalizacja. Choć mają być i inne pozytywy. - Chcemy wzdłuż rzeki wybudować chodniki i ścieżki rowerowe, by stworzyć pewnego rodzaju aleje. To pozwoli wykorzystać Radomkę rekreacyjnie. Bo na razie albo obudowana jest zakładami przemysłowymi, albo jej brzegi są dla ludzi niedostępne – mówi Jarosław Ferenc. - Sądzę, że renaturalizacja Radomski rozwiąże również problem podtopień w mieście. Jeśli zostanie pogłębiona, będzie mogła przyjąć więcej wody. Ponadto, zamierzamy tak rozmieszczać kanały deszczowe, żeby dochodziły do rzeki w różnych miejscach. Mówię szczególnie o ulicach Dolnej i Niskiej. Przy skrzyżowaniu z ulicą Krasickiego zostaną rozpięte dwa kanały deszczowe, a woda po opadach zostanie skierowana do Radomski innym kanałem.

Renaturalizacja nie rozwiąże jednak wszystkich problemów związanych z podtopieniami – mówi prezydent

Pierwszy etap renaturalizacji Radomski ma kosztować około 13,5 mln zł. Do tego dochodzi etap drugi – zmiany na Radomce na odcinku do Reymonta do ujścia i etap trzeci – od Kraszewskiego w górę do źródeł. W tym roku pieniędzy na dofinansowanie nie ma się co spodziewać, choć jest promyk nadziei.

- Być może w renaturalizacji rzeczki finansowo wesprze nas ministerstwo infrastruktury. Pomoc w rozmowach z ministrem zadeklarowała poseł Anna Milczanowska. Ale to jeszcze przed nami – dodaje Jarosław Ferenc.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto