Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulica Narutowicza będzie bezpieczniejsza? Jeśli prezydent pomoże

Jacek Drożdż
Jacek Drożdż
Spore nadzieje pokładają w prezydent Annie Milczanowskiej mieszkańcy dzielnicy Bartodzieje. Właśnie wystosowali apel, by doprowadziła do przebudowy ulicy Narutowicza...

Spore nadzieje pokładają w prezydent Annie Milczanowskiej mieszkańcy dzielnicy Bartodzieje. Właśnie wystosowali apel, by doprowadziła do przebudowy ulicy Narutowicza, na odcinku od Witosa do granic miasta. Problem jednak w tym, że Narutowicza to droga krajowa, którą administruje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Pismo do prezydenta podpisała rada rodziców, rada parafialna parafii pod wezwaniem NMP Matki Kościoła oraz radny Jacek Gębicz. Nie ulega wątpliwości, że żale mieszkańców są uzasadnione: "Stan techniczny w jakim znajduje się ulica Narutowicza na wskazanym odcinku (brak chodnika, odwodnienia, miejscami wąskie pobocze, niekompletne oświetlenie) jest znacznym zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców dzielnicy Bartodzieje, gdyż codziennie jesteśmy jej użytkownikami w drodze pracy, szkoły, kościoła czy zlokalizowanych przy niej punktów usługowych" - piszą radomszczanie.

- Droga jest naprawdę w fatalnym stanie. Odkąd jestem radnym, składam do pani prezydent wnioski o jej remont. Ale są one chyba lekceważone, bo nic w tej sprawie się nie dzieje. Dlatego teraz swe pismo zatytułowaliśmy "apel", by pani prezydent wiedziała, że chodzi nie tylko o mnie, ale o wszystkich mieszkańców dzielnicy - mówi Jacek Gębicz.

Mieszkańcy podkreślają, że ich zaniepokojenie wynika z faktu, iż w najbliższych latach nie ma perspektyw na zdobycie pieniędzy pozwalających na przeprowadzenie remontu drogi. I pytają: "Co stanie się w sytuacji, gdy niebawem oddana zostanie do użytku płatna autostrada A1, a los obwodnicy Radomska jest niepewny? Czy naprawdę musi dojść do serii nieszczęśliwych wypadków, by ktoś poważnie potraktował od lat powtarzane prośby o remont tej drogi?"

- Remont jest potrzebny, żeby dzieci mogły iść bezpiecznie do szkoły. Ruch na drodze jest olbrzymi, szczególnie gdy na trasie szybkiego ruchu dojdzie do wypadku. Wtedy wszyscy jadą tą ulicą. Nie chcemy czekać na tragedię - dodaje Ewa Binka, przewodnicząca rady rodziców z PSP 5. - Wiele razy zwracaliśmy się o budowę chodnika przy Narutowicza. Wierzymy w to, że nasze starania wreszcie przyniosą efekty... Najgorzej jest zimą, gdy dzieci, by uniknąć zasp, muszą chodzić ulicą.

- Starając się o remont ulicy Narutowicza, nie można ograniczać się tylko do rozmów z kierownikiem tutejszego oddziału GDDKiA. Przecież po uruchomieniu A1 ta droga będzie szczególnie obciążona. Mieszkańcy Stobiecka Miejskiego mieli podobny problem na ulicy Brzeźnickiej - twierdzi Gębicz. - Ale wspólne działania, spotkania z władzami doprowadziły do tego, że dziś mają, może mglistą, obietnicę przebudowy Brzeźnickiej. Na Narutowicza natomiast nie ma nic.

Magistrat przypomina natomiast, że o remoncie ulicy z GDDKiA rozmawiał już wielokrotnie....

Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego Radomsko" z "Dziennikiem Łódzkim" 28 maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto