W Radomsku działa zespół ds. walki ze smogiem. Będą edukować, karać i walczyć z zanieczyszczeniem powietrza

Zielone ściany, chodniki pochłaniające smog, surowe kary dla „trucicieli” i edukacja to sposoby walki ze smogiem, o których mówili członkowie zespołu powołanego właśnie przez prezydenta Radomska. W skład zespołu ds. walki ze smogiem wchodzą miejscy urzędnicy, radni, a także przedstawiciele policji, Rady Seniorów, Młodzieżowej Rady Miasta oraz Radomszczańskiego Alarmu Smogowego. W poniedziałek, 28 stycznia, odbyło się ich pierwsze spotkanie. Zadaniem zespołu ma być wypracowanie skutecznych sposobów przeciwdziałania zanieczyszczania powietrza w mieście.

- Wytaczamy wojnę smogowi – mówi stanowczo prezydent Radomska Jarosław Ferenc. - To dlatego powołałem zespół, który zajmie się koordynacją działań związanych z walką ze smogiem. Te działania muszą być spójne. Musimy coraz bardziej uświadamiać społeczeństwo, że problem dotyka nas wszystkich. Musimy przekonać ich, że nie można palić byle czym, bo to wpływa na nasze zdrowie.

Jak mówi szefowa zespołu Marzanna Proszowska, działania miasta głównie mają się skupić na edukacji dzieci i młodzieży.
- Im wcześniej zaczniemy, tym szybciej pozbędziemy się złych nawyków – mówi Proszowska. - Chcemy, by we wszystkich szkołach w Radomsku przeprowadzone zostały lekcje na temat smogu, tego, czym jest, jak powstaje, jak postępować w przypadku podwyższonego stężenia zanieczyszczeń. Zamierzamy przeprowadzić konkursy na plakat, antysmogowe hasło, a podczas tegorocznego Dnia Ziemi będziemy rozdawać drzewka. Drzewa i krzewy posadzimy też w ramach obchodów 1000-lecia województwa. Chcemy, by nasze miasto było coraz bardziej zielone.

Ale na edukacji się nie skończy, równocześnie prowadzone będą kontrole tego, czym w swoich piecach palą radomszczanie, także przedsiębiorcy.

Za częstymi kontrolami i karaniem największych „trucicieli” jest Iga Borowiecka-Grzywacz, która podczas spotkania reprezentowała Radomszczański Alarm Smogowy.
- Kto odpowiada za kontrole w zakładach stolarskich, gdzie – doskonale wiemy – pali się odpadami z produkcji mebli? - pyta Iga Borowiecka. - Myślę, że we wskazywaniu tych, którzy najbardziej zatruwają nasze powietrze, pomógłby dron. Nawet jeśli pozyskane dzięki niemu dane nie mogą być dowodem, to takie urządzenie wskaże miejsce, gdzie natychmiast powinna być dokonana policyjna kontrola, a ta dowód znajdzie.

Z pomysłem zakupu antysmogowego drona wyszli niedawno radni powiatowi, prezydent Radomska przyznaje, że miasto zadeklarowało uczestniczenie w kosztach zakupu takiego sprzętu.

Przedstawicielka RAS tłumaczy, ze edukacja nie wystarczy, potrzebne są także inne rozwiązania – np. zielone ściany, chodniki pochłaniające smog - czy bardziej drastyczne metody.
- Powinniśmy wymóc na władzach centralnych takie regulacje, by zanieczyszczanie powietrza wiązało się w poważnymi konsekwencjami – mówi Iga Borowiecka. - Najbardziej drastyczne są kary. Może to bulwersujące, ale o ile trudno karać osobę, która pali czymś co nas truje z powodu swojej biedy, o tyle firmy czy osoby, które to robią ze względu na własny zyski oszczędności powinno się karać solidnie, nie mandatem w wysokości 500 złotych. Skutek może być w tym przypadku odniesiony tylko wtedy, gdy kara taka osobę dotknie, a dotkną ją pieniądze...

Miasto cały czas chce wspierać wymianę pieców przez mieszkańców Radomska. W ubiegłym roku dzięki programowi miasta udało się dofinansować wymianę źródeł ciepła w 280 gospodarstwach domowych. Jak wyliczają urzędnicy, tylko w ciągu roku w znacznym stopniu spadły wartości pyłów zawieszonych i szkodliwych substancji zawartych w powietrzu, którym oddychają radomszczanie. Miasto obecnie nie realizuje żadnego programu wsparcia w tym zakresie, ale taki program oferuje WFOŚ („Czyste powietrze”), więc to tutaj można się starać o dotacje.