19 lutego o godzinie 22.40 dyżurny KPP w Radomsku odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że na przystanku przy ulicy Przedborskiej leży potrzebujący pomocy mężczyzna. Na miejsce natychmiast zostali skierowani mundurowi.
Policjanci na miejscu zastali 64-latka, który nie potrzebował pomocy, logicznie rozmawiał - mówi nadkomisarz Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. - Podczas rozmowy z funkcjonariuszami stwierdził, że wypił dwa piwa i nie chce mu się iść pieszo do miejsca zamieszkania, na ulicę Sucharskiego w Radomsku. Dlatego policjanci mają go tam zawieźć.
Radomszczanin mówił, że jeżeli patrol nie odwiezie go do domu, to najpierw zadzwoni do dyżurnego policji, a później położy się w wiacie przystanku i będzie udawał upojonego alkoholem.
Mężczyzna za wywołanie niepotrzebnej czynności funkcjonariuszy oraz wprowadzenie ich w błąd będzie odpowiadał przed sądem. Za takie zachowanie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo kara grzywny do 1500 złotych.
Policjanci przypominają, aby przed wybraniem numeru alarmowego zastanowić się czy sprawa, którą zgłaszamy, wymaga natychmiastowej interwencji policji. Musimy pamiętać o tym, że w momencie, kiedy dla żartu wzywamy policyjny patrol lub blokujemy linię alarmową, ktoś inny może naprawdę potrzebować pilnie pomocy!
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?