Zagadkowo w Radomsku działa mimo długiej przerwy i pandemii. Co cię czeka w pokojach zagadek? [ZDJĘCIA]

Po ubiegłorocznej tragedii w escape roomie w Koszalinie (gdy zginęło 5 nastolatek), kolejnych kontrolach i doniesieniach medialnych o niespełniających wymogów bezpieczeństwa pokojach zagadek w całej Polsce, jedyny w Radomsku escape room Zagadkowo zawiesił działalność. Gdy po 8 miesiącach wrócił, a właścicielom udało się odzyskać spore grono klientów, przyszła pandemia i Zagadkowo znów trzeba było zamknąć. Dziś pokoje zagadek już działają i - jak zapewniają prowadzący działalność - korzystanie z nich jest w pełni bezpieczne, również pod względem epidemiologicznym.

Radomszczańskie Zagadkowo po tragedii w Koszalinie

Jak podkreśla Damian Leszczyński, właściciel Zagadkowa, nagonka na ten format rozrywki wyrządziła przede wszystkim ogromną szkodę wizerunkową całej polskiej branży pokojów zagadek.
- Tak jak dziś słuchamy non stop o tym, że wesela są jednym z głównych ognisk koronawirusa podczas gdy wg danych GIS stanowią jedynie 1,2% zarażeń Covid-19 tak i wówczas jednorazowe lecz niestety dramatyczne w skutkach wydarzenie spowodowało, że olbrzymia ilość potencjalnych klientów uwierzyła, że ta rozrywka jest niebezpieczna - przyznaje Damian. - Nadal wielu ludziom nazwa "Escape Room" kojarzy się z ryzykiem utraty życia lub zdrowia, podczas gdy jest w pełni bezpieczną, integrującą i kreatywną zabawą.

Mimo pozytywnego wyniku kontroli straży pożarnej, przerwa w działalności Zagadkowa trwała aż 8 miesięcy. Jak wyjaśnia właściciel, wymagały tego kwestie formalne, które stały po stronie właścicieli budynku. - To właśnie formalności, a nie - jak przyjęło się w powszechnej opinii - niespełnione kwestie bezpieczeństwa były przyczyną rezygnacji z działalności połowy takich miejsc w kraju...

Poświęciliśmy temu projektowi bardzo dużo czasu, emocji i własnoręcznej pracy, dlatego przy porozumieniu z właścicielami budynku zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by jednak móc wrócić - mówi Damian Leszczyński.

Wraz z powrotem zmieniono formułę gry w Zagadkowie. Głównym zadaniem gracza nie jest opuszczenie pokoju, a wykonanie misji. Każdy z pokojów jest zamknięty tylko klamką, można opuścić grę w dowolnym momencie bez konieczności korzystania z awaryjnych przycisków czy też kluczy. - Nie podlegaliśmy nowym przepisom związanym ze sprawdzeniem warunków przeciwpożarowych, które dotyczą zamkniętych pomieszczeń, ale mimo to dla komfortu własnego i graczy zleciliśmy taką kontrolę z własnej inicjatywy - zapewniają prowadzący escape room w Radomsku.

Zagadkowo przeszło niewielki remont, pojawiły się nowe meble, ścianka ze zdjęciami rekordzistów itp. Dwa z pokojów do czasu zawieszenia działalności były świeżo uruchomione, jeden z nich został wzbogacony o kolejne efekty, elementy scenografii oraz zagadki.

Zagadkowo po powrocie

Sam powrót bardzo miło nas zaskoczył. Ruch spadł tylko nieznacznie i z każdym miesiącem wracał do normy. Niestety nie nacieszyliśmy się długo naszą działalnością gdyż rozpoczęła się pandemia i w związku z nią cała branża rozrywkowa została natychmiastowo zamknięta - wspomina Damian Leszczyński.

Escape room nie mógł działać przez niemal 3 miesiące. Ponownie stracił cały wypracowany ruch. Do wznowienia działalności w nowym reżimie sanitarnym właściciele przygotowali się solidnie. Oprócz standardowego zapewnienia środków do dezynfekcji, stałego czyszczenia i dezynfekowania powierzchni oraz często dotykanych elementów, pomieszczenia są ozonowane, a grafik gier układany jest tak, by gracze z różnych grup nie mieli ze sobą kontaktu.

Warto dodać, że specyfika tej rozrywki zapewnia niewielką rotację klientów w trakcie dnia i gwarantuje zabawę tylko w zaufanym gronie przez co ryzyko zakażenia jest minimalne.

O tym, że zainteresowanie tą rozrywką nie znikło w trakcie pandemii, świadczy ciągle rosnąca liczba przyjezdnych klientów. Do Radomska regularnie przyjeżdżają gracze z Warszawy, Wrocławia, Śląska, Łodzi. Pojawiają się też grupy z tak odległych miast jak Poznań, Gdańsk czy Nowy Sącz. Jak podkreśla Damian Leszczyński, budujące jest to, że wiele z tych grup pojawia się w Zagadkowie nie przejazdem, a docelowo.

- Przyjezdni gracze pozostawili nam bardzo dobre recenzje, doceniając poziom realizacji i nowatorskie rozwiązania. Cieszy nas, że staliśmy się turystyczną atrakcją naszego miasta. Do pełni szczęścia brakuje nam tylko tego by w Zagadkowie pojawiało się więcej nowych lokalnych klientów, by mogli się przekonać, że to na prawdę świetna i wkręcająca rozrywka, którą mają na miejscu - mówi.

To właśnie dla nich stworzyliśmy pokoje zagadek w Radomsku, rezygnując z planów otwarcia ich w Łodzi. Chcieliśmy dać Radomszczanom rozrywkę, która bawi przede wszystkim duże miasta, nie tylko w Polsce, ale i na świecie.